Oliver Bearman jest rezerwowym Ferrari i Haasa, który równocześnie podpisał kontrakt z amerykańskim zespołem na rok 2025. W obecnym sezonie Brytyjczyk miał już okazję do startu w Formule 1. Przy okazji GP Arabii Saudyjskiej we włoskim samochodzie zastąpił chorego Carlosa Sainza. Teraz przyjdzie mu się ścigać w maszynie Haasa.
Amerykanie musieli dokonać zamiany kierowcy w GP Azerbejdżanu, gdyż Kevin Magnussen w ciągu dwunastu miesięcy zainkasował 12 punktów karnych. Zgodnie z regulaminem F1, skutkuje to automatyczną pauzą w jednym Grand Prix. Takie rozwiązanie ma zniechęcać kierowców przed agresywną i brutalną jazdą.
Dla 19-latka jazda w Baku może być wyzwaniem, gdyż tor uliczny w stolicy Azerbejdżanu jest dość wąski i wymagający. Równocześnie Bearman ma coraz większe doświadczenie za kierownicą maszyny F1. Ferrari już kilkukrotnie organizowało mu testy starszymi samochodami, a Haas zaprosił go na testy opon i dał jazdę w czterech piątkowych treningach F1.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Przyjemski, Miśkowiak i Rusiecki
Bearman zaimponował swoim występem w marcu, gdy w Arabii Saudyjskiej wziął udział w ledwie jednym treningu, po czym od razu w kwalifikacjach zajął jedenastą pozycję. Następnie w wyścigu przebił się na siódmą lokatę i zdobył pierwsze w karierze punkty w F1.
- Zdecydowanie większym wyzwaniem jest wchodzenie do bolidu jako kierowca rezerwowy, gdy masz ograniczoną ilość czasu na przygotowanie. Dlatego cieszy mnie, że przeszedłem to już wcześniej w barwach Ferrari. Mogę teraz wykorzystać wiedzę z tamtego doświadczenia - przekazał Bearman w komunikacie Haasa.
- W tym sezonie zaliczyłem już cztery treningi z Haasem, więc pełny weekend wyścigowy w Baku będzie kolejną cenną lekcją. Zespół jest obecnie w dobrej formie i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby maksymalnie wykorzystać otrzymaną szansę. Celem jest uzyskanie dobrego wyniku w Azerbejdżanie - dodał.
Magnussen ma powrócić do bolidu Haasa pod koniec września przy okazji GP Singapuru.
Czytaj także:
- Wiedziała, że jej mąż jest gejem? Wrze po jego coming oucie
- "To może być koniec pewnej epoki". Verstappen myśli o odejściu z Red Bulla
Nie jest na dopingu