Szok w F1. Red Bull traci swojego geniusza

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Adrian Newey
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Adrian Newey

Od kilku tygodni spekulowano, że Adrian Newey może opuścić Red Bull Racing. "Auto Motor und Sport" poinformował właśnie, że Brytyjczyk podjął już decyzję. Najlepszy inżynier w historii F1 ma odejść z zespołu jeszcze przed końcem sezonu.

Adrian Newey dołączył do Red Bull Racing w roku 2006 jako dyrektor techniczny. To on niemal od podstaw budował zespół "czerwonych byków" od strony technicznej i ściągał inżynierów do pracy w Milton Keynes. Ledwie kilka sezonów później ekipa zdominowała Formułę 1 i zdobyła cztery tytuły mistrzowskie z Sebastianem Vettelem (2010-2013).

Obecnie Red Bull znów jest dominującą siłą w F1, co przełożyło się na trzy mistrzostwa Maxa Verstappena (2021-2023). Wszystko wskazuje jednak na to, że wkrótce zespół z Milton Keynes straci swojego geniusza technicznego. Przekonany jest o tym "Auto Motor und Sport".

Niemiecki serwis w czwartek jako pierwszy poinformował, że Adrian Newey podjął decyzję o odejściu z Red Bulla. 65-latek jest niezadowolony z wewnętrznych wojenek, jakie wybuchły w ekipie na początku roku, gdy walkę o władzę toczyli Christian Horner i Helmut Marko.

ZOBACZ WIDEO: W wyniku wypadku stracił ręce. Opowiedział, jak uporał się z dramatem

Newey nie chce też rezygnować z codziennej pracy w F1, podczas gdy Horner w ostatnich miesiącach miał na niego naciskać, aby skupił się na rozwoju samochodu wyścigowego spod znaku Red Bulla. Model RB17 ma powstać w liczbie ledwie 50 sztuk. Hypercar "czerwonych byków" będzie dysponował silnikiem o mocy 1250 KM. Jego cena ma wynosić ok. 6 mln euro (24-25 mln zł).

Z informacji "AMuS" wynika, że brytyjski inżynier ogłosi swoje odejście "w najbliższej przyszłości". Wszystko po to, aby jak najszybciej zostać zwolnionym z obowiązków pracy w Red Bullu. Tak wczesne zakomunikowanie decyzji ma sprawić, że Newey dołączy do nowej ekipy w takim momencie, że będzie mógł pomóc w pracach nad bolidem F1 na sezon 2026.

Zainteresowanie Brytyjczykiem wyrażają Ferrari i Aston Martin. "Auto Motor und Sport" twierdzi, że 65-latkowi bliżej do włoskiej ekipy, bo będąc blisko emerytury mógłby zrealizować marzenie o pracy dla kultowej marki. Ekipa z Maranello miała mu zaoferować kontrakt wart 12-13 mln dolarów rocznie. Jeszcze więcej proponuje mu Aston Martin, który w ramach czteroletniej umowy jest gotów zapłacić Neweyowi aż 100 mln dolarów.

Czytaj także:
- Spisek przeciwko prezydentowi FIA? "Wiem, kto za tym stoi"
- Kierowca na wylocie z F1. Zmiana jeszcze w maju?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty