Była gwiazda Spice Girls załamana. Doniesienia na temat męża ją dobiły

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Christian Horner (po lewej) i Geri Halliwell
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Christian Horner (po lewej) i Geri Halliwell

Geri Halliwell przeżywa trudne chwile. Jej szczęśliwe życie uległo nagle załamaniu po doniesieniach na temat "niewłaściwego zachowania" Christiana Hornera. Jej małżonek, szef Red Bull Racing, oskarżony jest o mobbing i molestowanie.

Geri Halliwell w ostatnich latach regularnie pojawia się na wyścigach Formuły 1, na których towarzyszy mężowi. Była gwiazda Spice Girls odłożyła na bok własną karierę, by skupić się na wychowaniu dzieci. Jej radosne chwile zostały zakłócone po ostatnich doniesieniach "De Telegraaf" na temat zachowania szefa Red Bull Racing.

Zaczęło się od oskarżeń o mobbing. "Niewłaściwe zachowanie" Christiana Hornera względem jednej z pracownic doprowadziło do wewnętrznego śledztwa w firmie, a sprawę ma wyjaśnić specjalnie wynajęty do tego celu prawnik. Kilka dni później atmosfera wokół 50-latka zgęstniała jeszcze bardziej, gdy okazało się, że miał on też molestować seksualnie podwładną.

Mąż byłej piosenkarki zaprzeczył stawianym mu zarzutom i pozwał redakcję "De Telegraaf" za ostatni artykuł sugerujący, że molestował seksualnie pracownicę Red Bull Racing. Chociaż Horner pojawi się na zimowych testach F1 w Bahrajnie, to jego dalsza praca w zespole z Milton Keynes stoi pod znakiem zapytania.

ZOBACZ WIDEO: Co z przyszłością Patryka Dudka? Piotr Baron zabrał głos

Zdruzgotana ostatnimi wydarzeniami jest Geri Halliwell. Dotychczasowe życie Brytyjki legło w gruzach. "The Sun" rozmawiał z osobą z otoczenia byłej piosenkarki, która ma być "załamana" w związku z oskarżeniami pod adresem jej męża.

- Bliscy po cichu ją wspierają i sprawdzają, czy wszystko z nią w porządku. Geri jest załamana tą ciężką próbą. Jest jednak wdzięczna za życzliwość, jaką okazują jej najbliżsi przyjaciele - powiedział anonimowo rozmówca "The Sun".

Halliwell ma w pełni wspierać Hornera i wierzy w jego zapewnienia, że nie dopuścił się on do żadnych kompromitujących zachowań podczas pracy w Red Bullu. W obecnej sytuacji Brytyjka najprawdopodobniej pozostanie w domu, by skupić się na opiece nad dziećmi i nie zobaczymy jej na pierwszych wyścigach F1 sezonu 2024.

Para ma jednego syna - Monty'ego. Równocześnie Geri wychowuje nastoletnią córkę Bluebell, która jest owocem jej wcześniejszego związku z Sachą Gervasi. Była gwiazda Spice Girls opiekuje się też Olivią - córką Hornera z pierwszego małżeństwa.

Czytaj także:
- Kto nowym szefem Red Bulla? Ruszyła giełda nazwisk
- Koniec z klauzulą w umowie Verstappena. Red Bull pożałuje tej decyzji?

Komentarze (0)