Na kilka godzin przed startem wyścigu Formuły 1 w Austin kierownictwo Aston Martina poinformowało, że Fernando Alonso i Lance Stroll rozpoczną rywalizację z alei serwisowej. Zespół z Silverstone zamierza bowiem wprowadzić zmiany w ustawieniach bolidów Hiszpana i Kanadyjczyka. Złamie w ten sposób przepisy F1 dotyczące parku zamkniętego.
Na taką samą decyzję zdecydował się Haas, którego kierowcy również wypadli kiepsko w piątkowych kwalifikacjach do GP USA w Austin. Oznacza to, że na polach startowych toru COTA zobaczymy tylko szesnastu zawodników.
W przypadku Aston Martina doszło do niecodziennej sytuacji - w piątkowych kwalifikacjach Alonso odpadł już w Q1, co nie zdarzyło mu się jeszcze w 2023 roku. Stroll też nie przebrnął pierwszego etapu "czasówki", co jednak w przypadku syna właściciela zespołu z Silverstone w ostatnich tygodniach jest normą.
ZOBACZ WIDEO: Polski mistrz szczerze o swojej przemianie. "Byłem łobuzem"
- W pierwszym treningu, z powodu błędu w symulacji, popełniliśmy błąd z ustawieniem przednich hamulców w samochodzie Lance'a. To doprowadziło do ich zapłonu. Lance nie był przez to w stanie pojechać więcej niż dwóch okrążeń. To sprawiło, że zostaliśmy krok z tyłu - powiedział racefans.net Eric Blandin, zastępca dyrektora technicznego Aston Martina.
W sobotnim pojedynku sprinterskim było nieco lepiej, bo Alonso i Stroll przedostali się do SQ2. Nie przełożyło się to jednak na punkty w późniejszym sprincie. Hiszpan finiszował na trzynastym miejscu, a jego kolega z zespołu nie dojechał do mety po kolejnych problemach z hamulcami.
- Mamy nowy pakiet w bolidzie, który musimy zoptymalizować m.in. pod kątem działania hamulców. Lance miał problemy niemal od samego startu sprintu. Później w jego maszynie wystąpiły też kłopoty z ciśnieniem wody, dlatego ostatecznie musieliśmy wycofać Lance'a z rywalizacji - dodał Blandin.
Aston Martin po piątkowych kwalifikacjach i sobotnim sprincie ma większą wiedzę na temat ustawień modelu AMR23. Dlatego zespół postanowił wprowadzić zmiany w obu bolidach, nawet jeśli wiąże się to z karnym przesunięciem na polach startowych. Jedna z maszyn oparta będzie o części wykorzystane w GP Kataru, druga wyposażona będzie w pakiet przygotowany na GP USA. Ten eksperyment pozwoli inżynierom porównać zachowanie samochodów Alonso i Strolla w warunkach wyścigowych.
Wyścig o GP USA rozpocznie się o godz. 21.00. Relacja tekstowa NA ŻYWO w portalu WP SportoweFakty.
Czytaj także:
- "Absurd". Kierowcy F1 są wściekli. Nie chcą słyszeć o milionowej karze
- Lewis Hamilton zabrał głos ws. wojny w Izraelu. "Musimy to zakończyć"