Proces Felipe Massy z F1 opóźni się. Brazylijczyk czeka na odpowiedź

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Felipe Massa
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Felipe Massa

Felipe Massa przed kilkoma tygodniami napisał list do F1 i FIA, w którym domaga się zmiany wyników sezonu 2008 i przyznania mu tytułu mistrza świata. Światowa federacja poprosiła o więcej czasu na przygotowanie odpowiedzi.

Kilka tygodni temu Felipe Massa wystosował oficjalne pismo prawnicze do Formuły 1 i FIA, w którym przedstawił się jako "ofiara spisku". Brazylijczyk ma za złe obu organizacjom, że chociaż wiedziały o ustawieniu wyników GP Singapuru w sezonie 2008, to nic z tym nie zrobiły. Wydarzenia z Marina Bay miały tymczasem ogromny wpływ na losy walki o tytuł, który ówczesny kierowca Ferrari przegrał o jeden punkt z Lewisem Hamiltonem.

Brazylijczyk zatrudnił zespół kilkunastu prawników i jest gotowy na proces sądowy z F1 i FIA. W swoim piśmie podkreślił, że utrata tytułu mistrzowskiego wyrządziła mu ogromne szkody - moralne, ale też finansowe, liczone w "milionach euro".

Okazuje się, że FIA chce przygotować odpowiedź na pismo prawników Massy, ale poprosiła o więcej czasu na sporządzenie dokumentu. Poinformował o tym Reuters. - Piłka jest po ich stronie. Czekaliśmy na jakikolwiek odzew, po czym poprosili o więcej czasu. Zapowiedzieli, że do połowy października przygotują odpowiedź. W dobrej wierze zgodziliśmy się na wydłużenie tego terminu - powiedział Bernardo Viana, prawnik reprezentujący byłego kierowcę F1.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Witkowski uderza w żużlowców. "Zarabiają za dużo, to są łatwe pieniądze"

Nie jest jasne, co znajdzie się w odpowiedzi przygotowanej przez FIA. Zwłaszcza że od wydarzeń z sezonu 2008 minęło już kilkanaście lat. W omawianym okresie na czele federacji stał Max Mosley, który zmarł w połowie 2021 roku, więc w trakcie ewentualnego procesu nie będzie mógł zostać wezwany na świadka.

Massa wszczął swoje działania prawne po wywiadzie Berniego Ecclestone'a sprzed kilku miesięcy. Były szef F1 stwierdził, że jego organizacja oraz FIA od początku wiedziały o ustawieniu wyników GP Singapuru, ale postanowiły nie reagować, aby nie psuć reputacji dyscypliny. Ecclestone miał to ustalić podczas prywatnej rozmowy z Mosleyem.

Co ciekawe, gdy kilka tygodni temu Ecclestone został zapytany o wywiad dla "F1 Insider", w którym padły powyższe słowa, odpowiedział, że... nie pamięta, aby rozmawiał z kimkolwiek na ten temat. 92-latek podczas procesu Massy może zatem zasłonić się niepamięcią.

Dodajmy, że szanse Felipe Massy na pozbawienie Lewisa Hamiltona tytułu wywalczonego w 2008 roku są jednak niewielkie. Przepisy FIA nie przewidują weryfikacji rezultatów w oparciu o postępowania w sądach powszechnych. Równocześnie uznają klasyfikację za końcową w momencie otrzymania przez kierowców trofeów na tradycyjnej gali FIA kończącej sezon.

Czytaj także:
Trzech chętnych na jedno miejsce w F1. Kogo wybierze zespół?
Porozumienie gigantów w F1? W tle umowa warta miliony dolarów

Komentarze (0)