Audi już pracuje nad sukcesem w F1. Tytuł w 2028 roku?

Materiały prasowe / Audi / Na zdjęciu: szefowie F1 i FIA z kierownictwem Audi
Materiały prasowe / Audi / Na zdjęciu: szefowie F1 i FIA z kierownictwem Audi

Audi w roku 2026 pojawi się po raz pierwszy w historii w F1. Firma z Ingolstadt wie, że będzie potrzebować nieco czasu, aby odnieść sukces. Nakreślony plan zakłada, że walka o tytuł będzie możliwa w sezonie 2028.

Nawet miliard euro - tyle przygotowało Audi na podbój Formuły 1. Niemiecki producent zamierza w najbliższych miesiącach rozwinąć zakład w Neuburgu, gdzie będą powstawać silniki F1. Marka należąca do grupy Volkswagen wyłożyła też środki na zakup 25 proc. zespołu Saubera (obecnie Alfa Romeo). Docelowo, w momencie debiutu w roku 2026, Audi posiadać będzie 75 proc. akcji szwajcarskiej ekipy F1.

Przedstawiciele Audi nie ukrywają, że chociaż sezon 2026 wydaje się perspektywą odległą i nie znamy jeszcze finalnego kształtu nowych przepisów F1, to przygotowania w niemieckiej firmie już trwają. - Na pewno nie będziemy się nudzić do momentu debiutu w F1 - powiedział "Bildowi" Adam Baker, lider projektu F1 w Audi.

- Opracowanie jednostki hybrydowej Formuły 1 to jedno z największych wyzwań, jakie stoją przed inżynierami. Dlatego bardzo ważne było dla nas, abyśmy mogli rozpocząć proces przygotowań niemal natychmiast po zatwierdzeniu nowych przepisów silnikowych - dodał Baker.

Z informacji "Bilda" wynika, że w fabryce w Neuburgu nad silnikiem F1 pracuje już ponad 240 pracowników. Ok. 200 członków załogi pochodzi bezpośrednio z Audi, natomiast nieco ponad 40 pracowników to siły zewnętrzne.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: miss mundialu nie daje o sobie zapomnieć. Co za zdjęcia!

Zdaniem części ekspertów, Audi będzie potrzebowało nawet kilkunastu lat, aby odnieść sukces w F1. Co na to Baker? - Ogłosiliśmy nasze wejście do F1 wcześniej niż jakikolwiek inny producent w ostatnich dziesięcioleciach. Zdajemy sobie jednak sprawę z wyzwania i szanujemy jego rozmiar. Wykonamy dobrą robotę w sezonie 2026, nie mam co do tego wątpliwości - skomentował Baker.

- W pierwszym sezonie będzie chodziło o to, abyśmy mieli jak najmniej awarii. Potem chcemy się dalej rozwijać. Naszym celem jest bycie na czele stawki w trzecim roku startów w F1. Do tego potrzebujemy najlepszego silnika. Chcemy pokazać, co oznacza hasło "made in Germany". Jesteśmy dumni z tego, że niemiecka firma ponownie zaistnieje na mapie F1 - podsumował lider projektu F1 w Audi.

Warto podkreślić, że w F1 funkcjonuje Mercedes, ale chociaż mowa o niemieckim zespole, to w całości korzysta on z infrastruktury w Wielkiej Brytanii - posiada swoje fabryki w Brackley i Brixworth. Z tego powodu większość personelu stanowią Brytyjczycy. W przypadku Audi o powodzeniu projektu stanowić mają Niemcy.

Czytaj także:
Koniec głośnego sporu w F1? Prezydent FIA zrezygnował
"Za późno". Niemcy jednoznacznie o F1

Źródło artykułu: WP SportoweFakty