Polityka albo Formuła 1. Sebastian Vettel musi dokonać wyboru

Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

Sebastian Vettel coraz częściej wykorzystuje obecność w F1, by podejmować tematy polityczne. Nie wszystkim się to podoba. - Nie jest skoncentrowany na wyścigach - uważa Bernie Ecclestone, który wzywa Niemca do dokonania trudnego wyboru.

Zdaniem niektórych ekspertów w padoku Formuły 1, Sebastian Vettel obecnie poświęca więcej uwagi kwestiom politycznym i swojej aktywności społecznej niż samemu ściganiu. 34-latek regularnie wypowiada się na temat praw człowieka czy ochrony środowiska, prezentując specjalne koszulki i kaski podczas kolejnych rund F1.

- On nie jest skoncentrowany na wyścigach - powiedział w RTL Bernie Ecclestone, były szef F1, zdaniem którego Vettel obecnie zaniedbuje obowiązki względem Aston Martina.

- Wcześniej, gdy wygrywał wyścigi, to nie wiedział, co dzieje się na świecie i w ogóle go to nie obchodziło. Teraz nagle troszczy się o ziemię i myśli o przyszłości planety. Myślę, że ma rację w wielu aspektach, o których mówi. Jednak nie powinien wykorzystywać swojej pozycji do takich działań - dodał 91-latek.

ZOBACZ WIDEO: Prawdziwa magia! Zobacz, co zrobił reprezentant Polski

Vettel ma na swoim koncie cztery tytuły mistrza świata, jakie wywalczył wraz z Red Bull Racing w okresie całkowitej dominacji tego zespołu w F1 (2010-2013). Następnie Niemiec ścigał się dla Ferrari, ale tam nie odniósł sukcesu. - Zajmuje się tak wieloma rzeczami, że to nie ułatwia mu powrotu do tego, kim był w przeszłości - ocenił Ecclestone.

Brytyjczyk uważa, że Vettel powinien z powrotem "skoncentrować się na milion procent na Formule 1". - Moim marzeniem byłoby, aby znów trafił do Red Bulla i był w drugim samochodzie obok Maxa Verstappena - stwierdził były szef F1, choć od razu dodał, że to mało prawdopodobny scenariusz.

W tej chwili najbardziej prawdopodobny scenariusz to jednak zakończenie kariery przez Vettela po sezonie 2022. - W Aston Martinie wszyscy są bez wątpienia szczęśliwi, że mają go w zespole. Wszyscy są zadowoleni, że z nim współpracują. Bardziej chodzi o to, że on musi zadecydować, czy chce zostać politykiem, czy może jednak kierowcą F1 - podsumował Ecclestone.

Czytaj także:
Formuła 1 bliska kompromisu. Najbogatsi odetchną z ulgą
Toto Wolff na celowniku rywali. Trwa szukanie źródła przecieku w F1

Komentarze (1)
avatar
Pan Jot
29.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlatego spala dużo więcej paliwa niż przeciętny człowiek :)