"Jego kariera jest skończona". Złe wieści ws. przyszłości kierowcy w F1

Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo
Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo

- Lepiej byłoby, gdyby zespół dalej płacił mu pensję i pozwolił siedzieć na kanapie, a w bolidzie umieścił innego kierowcę - mówi Jacques Villeneuve o Danielu Ricciardo. Kanadyjczyk uważa, że kierowca McLarena nie ma już czego szukać w F1.

Temat Daniela Ricciardo stał się niezwykle gorący w padoku Formuły 1 po ostatnich wypowiedziach Zaka Browna. Szef McLarena najpierw stwierdził, że 32-latek "nie spełnia oczekiwań zespołu", a następnie ujawnił, że niektóre klauzule w kontrakcie Australijczyka pozwalają na wcześniejsze zakończenie współpracy.

Wątpliwości ws. dalszej przyszłości Ricciardo w Formule 1 nie ma natomiast Jacques Villeneuve. - Jego kariera w McLarenie jest skończona. Skoro Zak Brown mówi publicznie o klauzulach w umowie, to oznacza właściwie, że decyzja została podjęta. Jego słowa to jedynie sposób wywarcia presji na kierowcę i przygotowanie mediów - powiedział mistrz świata F1 z sezonu 1997 w rozmowie z "Formule 1".

Daniel Ricciardo trafił do McLarena w roku 2021 i miał przywrócić stajnię z Woking na szczyt F1. Australijczyk ma jednak problemy z regularnym zdobywaniem punktów, nie jest nawet w stanie zapracować na miano lidera zespołu. Nim został znacznie młodszy Lando Norris, w którym Brytyjczycy pokładają ogromną nadzieję.

ZOBACZ WIDEO: Makabra w klatce KSW. "Bardzo mi szkoda mojego rywala"

- Ricciardo stał się słono opłacanym kierowcą. Ma wysoki kontrakt i kosztuje ekipę wiele pieniędzy, a nie gwarantuje w zamian żadnych punktów. Nie ma też odpowiedniej prędkości, by rozwijać bolid. Lepiej byłoby, gdyby zespół dalej płacił mu pensję i pozwolił siedzieć na kanapie, w bolidzie umieścił innego kierowcę. To trudna rzeczywistość, ale taka jest F1 - dodał Villeneuve.

Wyrzucenie Ricciardo z McLarena może zakończyć jego karierę w F1. W padoku nie mówi się obecnie zbyt wiele o ewentualnych kierunkach dla Australijczyka. Przeciwko niemu są wiek, a także wysoka pensja. Sam kierowca unika deklaracji o przyszłości i dodaje, że nie jest zadowolony z obecnych występów.

- Moja skóra jest opalona, piękna i gruba. Nikt nie będzie twardszy w ocenie mojej osoby niż ja sam - powiedział enigmatycznie Ricciardo.

Czytaj także:
Ruszyło transferowe domino w F1. Red Bull podpisał kontrakt z kierowcą
Ojciec Verstappena krytykuje zespół. "Pozbawiono Maxa punktów"

Źródło artykułu: