Policja wbiegła na boisko. Musiała użyć gazu pieprzowego

Getty Images / Ben Jackson / interwencja policji po meczu
Getty Images / Ben Jackson / interwencja policji po meczu

Mecz pomiędzy Michigan a Ohio State zakończył się skandalicznymi scenami. Po ostatnim gwizdku, zamiast świętowania wygranej, na boisku doszło do brutalnych incydentów. Zawodnicy obu drużyn zaangażowali się w bójki.

Według relacji świadków, agresywne zachowanie zawodników było niekontrolowane, a bójki wybuchły zaraz po meczu, kiedy emocje były już na szczycie. Trenerzy i przedstawiciele drużyn potępili takie zachowanie, podkreślając, że nie ma miejsca na przemoc w sporcie.

Władze ligi sportowej wyraziły swoje oburzenie i zapowiedziały dokładniejsze zbadanie sytuacji. Jak czytamy w mediach, do gry musiała wejść policja, która użyła gazu pieprzowego w kierunku zawodników obu drużyn.

- Jestem absolutnie przeciwny każdemu rodzajowi przemocy na boisku. To nie jest obraz, który chcielibyśmy promować - powiedział jeden z trenerów, cytowany przez portal dailymail.co.uk.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za figura! Piękna dziennikarka poleciała na wakacje

Inny ze szkoleniowców dodał, że zachowanie zawodników w żaden sposób nie odzwierciedla wartości, które powinny charakteryzować rywalizację sportową.

Starcia Michigan z Ohio State od zawsze są jednym z najbardziej emocjonujących spotkań w amerykańskim futbolu, z roku na rok przyciągającym miliony kibiców. Jednak ostatnie wydarzenia pokazują, jak łatwo ekstremalne emocje mogą przerodzić się w przemoc.

Spotkanie zakończyło się bez poważniejszych obrażeń, jednak incydent wywołał falę krytyki. Wszyscy zgodzili się co do jednej rzeczy - dla takich scen nie ma miejsca w żadnym sporcie.

Komentarze (0)