Panthers Wrocław całkowicie zrehabilitowali się za porażkę z Berlin Thunder w ostatniej kolejce. Reprezentanci Polski nie dali żadnych szans węgierskim Fehervar Enthroners, z którymi mierzyli się po raz pierwszy. To trzecia wygrana polskiego zespołu w tym sezonie.
Węgrzy bez szans
Wrocławianie szybko przeszli do ofensywy. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem aż 42:13. Gwiazdami spotkania zostali Tony Tate i Dawid Brzozowski. W drugiej połowie na boisku pojawili się zmiennicy. 63 punkty zdobyte w całym meczu przez Panthers Wrocław to jeden z najlepszych wyników w historii European League of Football.
- Plan na spotkanie z Węgrami został zrealizowany w 100 procentach. Nasz sztab szkoleniowy jest zadowolony z postawy zespołu i egzekucji przedmeczowych założeń. Za tydzień zagramy kolejny mecz domowy i jestem przekonany, że zaprezentujemy się w co najmniej tak samo dobry sposób - przekonuje w komunikacie prasowym Michał Latoś, prezes Panthers Wrocław.
Za tydzień znowu na Olimpijskim
W najbliższą niedzielę Panthers Wrocław znowu zagrają przed własną publicznością. 2 lipca wrocławianie podejmą gości z Czech - ekipę Prague Lions. Początek meczu o 16:25.
Panthers Wrocław - Fehervar Enthrones 63:33 (14:0, 28:13, 14:6, 7:14)
Czytaj również:
Zastrzelił niedźwiedzia. Wrzucił zdjęcie do sieci i się zaczęło
Chce nawiązać do poprzedników. Emil Breum liczy na dobry występ u siebie
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #1. Zaskakujące wyznanie Adrianny Sułek. "Nie chciałam już trenować"