Przed nami kolejne show w świetnie znanej formule, w której czołowi zawodnicy organizacji, ale i wschodzące gwiazdy sportów walki, zmierzą się o kolejne zwycięstwa do swoich bilansów, ale przede wszystkim o warty 100 000 dolarów kontrakt na starcia podczas najbardziej prestiżowych gal organizowanych przez ONE Championship.
Tym w razem w Bangkoku w pojedynku wieczoru swoje umiejętności zaprezentują Kongsuk Suanluangrotyok i Lamnamoonlek Or Atchariya. Pierwszy z nich na galach największej azjatyckiej organizacji ma już całkiem spore doświadczenie – najbliższa walka będzie bowiem jego dziewiątą na ONE. Bilans dotychczasowych? Dodatni, bo Taj ma na koncie pięć zwycięstw, ostatnią potyczkę – październikową z Muangthaiem – jednak przegrał, a co gorsza dla niego przegrał po raz pierwszy w karierze przez TKO. Jak wpłynie to na jego piątkową dyspozycję?
Tym razem Kongsuk otrzyma nieco mniej doświadczonego przeciwnika, dla którego będzie to debiut w ONE. Mniej doświadczonego nie oznacza oczywiście żółtodzioba, bo Lamnamoonlek ma za sobą kilka udanych występów w innych organizacjach – z powodzeniem walczył już m.in. na RWS Japan, Chef Boontham Muay Thai czy Channel 7 Muay Thai, ma również w dorobku dwa triumfy w Rajadamnern World Series w wadze lekkiej. Po raz ostatni walczył w październiku i wygrał przez decyzję ze swoim rodakiem, Samingdetem Nor.Anuwatgymem.
Duże oczekiwania wzbudza także pojedynek wracającego do ringu po blisko rocznej przerwie Rosjanina, Dmitrija Menszikowa, który skrzyżuje rękawice ze świetnym Tengnuengiem Sitjaesairoongiem. Pierwszy z nich uchodzi za mistrza nokautów i nie bez kozery, bo w ten sposób wygrał w karierze aż 22 z 33 walk. Na ONE również dał się poznać fanom z tej właśnie strony, bo walczył dla organizacji pięciokrotnie (4-1), a żaden z tych pojedynków nie był rozegrany na pełnym dystansie. W ostatnim z nich o sile ciosów Rosjanina przekonał się w trzeciej rundzie ich starcia Sinsamut Klinmee.
W piątek Menszikow będzie musiał jednak zaprezentować dużo szerszy wachlarz umiejętności niż tylko piekielnie mocne uderzenie, bo jego rywalem będzie Tengnueng Sitjaesairoong, zawodnik bardzo znany w swojej ojczyźnie, wielokrotny triumfator THAI FIGHT Kard Chuek King's Cup, mistrz świata WMC czy srebrny medalista IFMA w wadze do 75 kilogramów. 32-latek od dawna aspirował do najwyższych laurów, bo od początku kariery błyszczy na ringach całego świata. W latach 2016-18 miał wyraźny kryzys, kiedy przegrał trzy pojedynki z rzędu, od tamtej pory jest już jednak niepokonany! W ciągu siedmiu lat Tengnueng wygrał 32 kolejne walki, nadal śrubuje swój rekord i wcale nie ma zamiaru kończyć go w piątkowej konfrontacji z Menszikowem.
Jedną z ważniejszych pozycji w karcie piątkowej gali zajmą panie, konkretnie Vero Nika i Francisca Vera, które będą rywalizowały w wadze atomowej. Pierwsza z nich, pochodząca z Myanmaru 28-latka, to fighterka wielu profesji, która sił próbowała już m.in. w boksie i boksie tajskim, a w ostatnich latach w całości poświęciła się Muay Thai. W formule tej walczyła już 20 razy, przegrała tylko dwukrotnie, wszystkie pozostałe starcia rozstrzygała na swoją korzyść, a dokładnie połowę z nich kończyła przed czasem. Piątkowy występ będzie jej debiutem na ONE Championship.
O wiele bardziej doświadczona na tym polu jest Francisca Vera, dla której najbliższa walka w Bangkoku będzie już szóstą pod auspicjami ONE Friday Fights. Chilijka zadebiutowała na wydarzeniu numer 4, a więc ponad dwa lata temu i znokautowała wówczas Gusjung Fairtex. W kolejnych pojedynkach wiodło się jej już dużo słabiej, jedna wygrana przy trzech porażkach sprawiają, że globalnie ma ujemny bilans zwycięstw do porażek. Czy zdoła wyrównać go w weekend na gali nr 97?
Gala ONE Friday Fights 97 w piątek 14 lutego o godz. 13.30 na żywo w Fightklubie!
ZOBACZ WIDEO: Fantastyczne pojedynki na gali ONE Championship: A New Era