Reprezentacja Niemiec nie spisała się na Euro 2020. Mistrzowie świata z 2014 roku mimo, że wyszli z grupy śmierci, to odpadli z 1/8 finału przeciwko Anglii. Ich gra w tym spotkaniu pozostawiała wiele do życzenia.
Był to też ostatni mecz Joachima Loewa w roli selekcjonera naszych zachodnich sąsiadów. Ralf Rangnick przyznał, że przyszły szkoleniowiec kadry powinien mieć więcej obowiązków niż jego poprzednik.
- Trenowanie powinno być pełnoetatową pracą - pracowanie dziesięć godzin dziennie, co tydzień odwiedzanie innych klubów. Oprócz tego selekcjoner powinien intensywnie wymieniać się pomysłami z innymi trenerami, a także odkrywać nowe talenty na wczesnym etapie - przyznał były dyrektor sportowy RB Lipsk w rozmowie z "Sueddeutsche Zeitung".
ZOBACZ WIDEO: Słynne powiedzenie o grze Niemców nieaktualne. "Ich problemy są długotrwałe"
- To nie jest krytyka Joachima Loewa, ponieważ po prostu nigdy tego nie zrobiono w ciągu ostatnich sześćdziesięciu lat. Kiedy mówimy o ulepszeniach, musimy zająć się takimi sprawami - dodał.
Były trener m.in. Schalke 04 Gelsenkirchen odniósł się także do przegranego spotkania z Anglią. Jego zdaniem głównie zawiodła taktyka. - W naszym zespole wszystko wydawało się eksperymentem. Wszystko po to, aby niektórzy gracze mogli przebywać na boisku. Ale to nie tworzyło spójnej całości - ocenił.
- Na poziomie mistrzostw Europy wszystkich jedenastu zawodników powinno grać na swojej nominalnej pozycji, jeśli jest to możliwe. Z pewnością tak nie było w przypadku drużyny niemieckiej - dodał.
Reprezentacja Niemiec we wrześniu rozegra kolejne mecze w ramach kwalifikacji do mistrzostw świata 2022. W wyjazdowym starciu z Liechtensteinem (2 września) zadebiutuje nowy selekcjoner kadry, Hansi Flick.
Zobacz też:
Włosi zawiedzeni sędzią półfinału Euro 2020. Media wyliczają błędy Felixa Brycha
O tym zdjęciu mówi cały świat. Kryje się za nim niesamowita historia