Trzeci dzień głównej fazy turnieju MSI 2019 zakończył pierwszą rundę spotkań. G2 Esports swój ostatni mecz rozegrało z gospodarzem turnieju - Phong Vu Buffalo. W drugim starciu tego dnia, zespół Marcina "Jankosa" Jankowskiego zmierzy się z koreańskim SK Telecom T1.
Początek spotkania ku zaskoczeniu wielu rozpoczął się pomyślnie dla wietnamskiej organizacji. Phong Vu Buffalo zaskoczyło "Perkza" na dolnej alei i zgarnęło pierwszą krew. W następnej akcji "Jankos" oraz "Caps" upadli na midzie i przewaga PVB zwiększyła się.
Phong Vũ Buffalo starting off strong in this game against @G2esports with some amazing plays from Meliodas! #MSI2019 pic.twitter.com/sxQtigkMwp
— lolesports (@lolesports) 12 maja 2019
Zobacz także: MSI 2019: trudna, lecz zwycięska przeprawa G2 Esports z Flash Wolves
W 8. minucie Phong Vu Buffalo prowadziło już 6:0. Europejski zespół był kompletnie bezradny i nie mógł podjąć żadnej udanej akcji, która zaskoczyłaby przeciwników. Różnica w złocie wciąż się powiększała na korzyść reprezentantów Wietnamu.
G2 Esports wraz z upływem czasu cierpiało coraz bardziej. To Phong Vu Buffalo zaliczało kolejne zabójstwa i zbliżało się do końca rozgrywki. Wietnamska organizacja w 23. minucie podjęła Barona i powoli dokonywała oblężenia europejskiej bazy. Kolejne wzmocnienie z tego obiektu pozwoliło im zakończyć rozgrywkę.
Dla "Jankosa" i jego drużyny była to druga porażka w tym turnieju. G2 w pierwszym dniu przegrało na obecnych mistrzów świata - Invictus Gaming.
Zobacz także: Sensacja! ENCE pokonało Astralis i wygrało BLAST Pro Series Madrid 2019
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz: Kiedy słuchałem Włodzimierza Szaranowicza, miałem łzy w oczach