Kto faworytem do wygrania PGE Ekstraligi? Bukmacherzy typują nowy sezon!

Już w piątek rozpoczynają się zmagania w PGE Ekstralidze, a więc w najlepszej żużlowej lidze świata. Bukmacherzy wskazują tylko jednego faworyta do triumfu na koniec sezonu.

Rusza PGE Ekstraliga 2024!

Już 12 kwietnia rozpocznie się kolejny sezon PGE Ekstraligi, która w tym roku zapowiada się niezwykle pasjonująco. Osiem ekip stanie przed szansą na wywalczenie Drużynowego Mistrzostwa Polski. Sezon składać się będzie z 14. meczów rundy zasadniczej, po której nastąpi rywalizacja w fazie play-off. Zwycięski zespół poznamy 29 września, ale warto zerknąć na to, jak do tegorocznej rywalizacji podchodzą bukmacherzy.

Kto wygra PGE Ekstraligę? Jest jeden, silny faworyt

W poprzednim roku faza play-off została wypaczona przez wiele kontuzji, które po drodze zdarzały się zawodnikom z najlepszych ekip w lidze. To doprowadziło do dominacji Motoru Lublin, który w finałowym dwumeczu nie miał problemów z pokonaniem Sparty Wrocław. Lublinianie w tym roku nie dokonali większych roszad w składzie i w podobnym zestawieniu przystępują do tego sezonu. W roli faworytów powalczą o trzecie złoto DMP z rzędu. Bukmacherzy zdecydowanie stawiają na ich zwycięstwo (kurs 1.20).

Która drużyna zagrozi Koziołkom?

Bukmacherzy są zgodni i nie widzą szans na wygraną w lidze innej drużyny, aniżeli Motoru Lublin. Warto jednak zwrócić uwagę, że pozostałe ekipy mają bardzo mocnych liderów, których wysoka forma może zwiastować niespodziankę.

Największym zagrożeniem dla Lublinian jest zeszłoroczny wicemistrz, a więc Sparta Wrocław. Czterech bardzo solidnych zawodników, a więc: Maciej Janowski, Daniel Bewley, Artiom Łaguta i Tai Woffinden są w stanie pokrzyżować plany faworyzowanym Koziołkom. Po raz kolejny z medalem sezon może zakończyć też Apator Toruń, którego liderami są: Emil SajfutdinovRobert Lambert oraz Patryk Dudek. Jeżeli liderzy tych drużyn trafią z formą, to zdecydowanie może być to jeden z najciekawszych sezonów od lat. Kursy na zwycięstwa tych ekip w Ekstralidze są oczywiście znacznie wyższe, bo bukmacherzy wyceniają je kolejno na wartości 5.25 i 15.00.

PGE Ekstraliga - kto wywalczy miejsce w półfinałach?

Oprócz tych drużyn, które na papierze prezentują się najlepiej, warto także pamiętać o dwóch zespołach, które mają aspirację do miejsc medalowych. Trzy wcześniej wspomniane ekipy mogą mieć wiele kłopotów z wygraną z zespołami z Gorzowa oraz Częstochowy. Barwy Stali bronić w tym sezonie będą Martin Vaculik, Anders Thomsen i Szymon Woźniak. Do drużyny na pozycję U-24 dołączył także Jakub Miśkowiak, który opuścił Włókniarza Częstochowa.

Ekipa spod Jasnej Góry w tym sezonie zmontowała polsko-duński zespół, który w poprzednim sezonie otarł się o medal, czym mocno zawiódł miejscowych kibiców. W tym roku zapowiadają większą współpracę w drużynie, a także uzyskanie atutu własnego obiektu, czego brakuje od kilku lat. Nie może powtórzyć się sytuacja sprzed roku, kiedy takie tuzy jak Leon Madsen oraz Mikkel Michelsen nie liderują swojej drużynie w spotkaniach.

Po kontuzji bardzo dobrze na początku sezonu wygląda Kacper Woryna, który powinien mocno pomóc swoim kolegom z drużyny. Przy porównaniu Włókniarza ze Stalą warto odnotować większe doświadczenie po stronie częstochowskich juniorów, co może być decydujące w wywalczeniu miejsca w półfinale. Bukmacherzy widzą większą szansę na TOP4 po stronie drużyny Stali Gorzów, ale to Włókniarz Częstochowa na papierze wygląda na zespół z większymi umiejętnościami indywidualnymi. Większe szanse na lepsze miejsce daje się Lwom - bukmacherzy w kursach H2H dla tegorocznej edycji PGE Ekstraligi wskazują właśnie ich (kurs 2.10).

Źródło artykułu: zagranie.com