Tomasz Gromadzki kilka tygodni temu wystąpił na gali Gromda, gdzie został mocno poobijany. Występ tego pięściarza podczas Tymex Boxing Night stał pod sporym znakiem zapytania. - Nie ukrywam, że występ na tej gali był uzależniony od tego w jakiej będę formy. Czy będę zdrowy, czy nic nie będzie złamane. Zadzwoniłem do promotora, bo okazało się, że nic mi nie jest. Zgodziłem się na walkę ze Stanisławem. W drugiej rundzie tamtej walki widziałem, że palce mam pogrubione a ręka wyglądała, jak dwie lub trzy. Adrenalina była i walczyłem dalej mimo, że ręce mnie już bolały. Każdy cios był bity z całej siły. Spodziewałem się, że wszystko będzie połamane - mówi Tomasz Gromadzki, który podczas gali Tymex Boxing Night zawalczy ze Stanisławem Gibadłem.