- Walka nie poszła po mojej myśli. W pierwszej rundzie dodatkowo pojawiła się kontuzja, po której nie mogłem się otrząsnąć. Nie miałem lewej reki i nie mogłem robić kombinacji. Chciałem pokazać luz, balans ciałem, kombinacje. Lewa ręka zaczęła jednak boleć i to było na tyle - mówi Sebastian Ślusarczyk, który mimo kontuzji pokonał podczas gali MB Boxing Night 7 Pawła Martyniuka. - Głównym celem było znokautowanie rywala. Z kontuzją było to jednak ciężko wykonać. To kontuzja sprzed wielu lat - dodaje Ślusarczyk.
Wpisz przynajmniej 2 znaki