10 listopada w Gliwicach w ringu spotkają się Artur Szpilka i Mariusz Wach. To czołowi polscy pięściarze wagi ciężkiej i dlatego ich starcie wzbudza duże zainteresowanie. Szczególnie dla "Szpili" będzie to bardzo ważna walka w kontekście przyszłości. Porażka na dobre przekreśli jego marzenia o wielkich pojedynkach i mistrzowskim pasie.
Pięściarz z Wieliczki w trakcie przygotowań dba o każdy detal. Dlatego jednym z elementów treningu są... ćwiczenia umysłowe.
- To pomysł naszego psychologa. Od groma tego jest - od jengi do żonglowania, a po drodze m.in. skreślanie liczb na pełnym zmęczeniu. Te wszystkie ćwiczenia poprawią szybkość, koncentrację, sprawiają, że potrafię się skupić tylko na wyznaczonym celu - tłumaczy Szpilka w rozmowie z TVP Sport.
Autor wywiad Rafał Mandes na Twitterze zaprezentował, jak to wygląda w praktyce. Zobaczcie.
Boks to nie tylko sparingi i obijanie worka @szpilka_artur @knockoutprm @sport_tvppl pic.twitter.com/4dze0Exe28
— Rafał Mandes (@MandesR) 22 października 2018
Szpilka zdaje sobie sprawę z tego, jak ważny będzie ten pojedynek, ale nie chce od niej uzależniać swojej przyszłości.
- Nie chcę tak do tego podchodzić, bo to tylko narzucanie na siebie jeszcze większej presji. Ładunek emocjonalny i tak jest duży i to i na mnie, jak i na Mariuszu. Od mojego pojedynku z Tomaszem Adamkiem to będzie największa walka w Polsce, więc każdy z nas jest odpowiednio skoncentrowany na tym, co jest do zrobienia. Nie trzeba nas dodatkowo mobilizować - przyznaje.
Szpilka ostatni raz walczył w maju i wygrał z Dominickiem Guinnem. Z kolei Wach wróci po rocznej przerwie, a w ostatnim starciu przegrał z Jarrellem Millerem.
ZOBACZ WIDEO KSW 45: Chalidow wskazał przyszłą gwiazdę MMA