Szpilka nie chce walki z Kownackim? Zaskakujący wpis polskiego boksera

Instagram
Instagram

Artur Szpilka na jednym z portali społecznościowych zaprzeczył, jakoby jego pojedynek z Adamem Kownackim był już czymś pewnym.

W poniedziałek dziennikarz Polsatu, Mateusz Borek poinformował, że Artur Szpilka wróci do ringu 15 lipca w Nowym Jorku i zmierzy się z Adamem Kownackim.

Później w wywiadzie dla "Super Expressu" tę informację miał potwierdzić "Babyface", o czym wspomniał na Twitterze komentator i ekspert boksu, Andrzej Kostyra.

"15 lipca w Barclays Center Szpilka v Kownacki, który w rozmowie z Martą Kosecką z SE zapowiada KO, bo Szpilka ma silne nogi, ale słabą szczękę" - napisał.

Czy to oznacza, że pojedynek jest już pewny na sto procent, a najwierniejsi kibice mogą bukować bilety do USA? Nic bardziej mylnego. Szpilka odpowiedział Kostyrze w komentarzach. To zabrzmiało, jakby bokserowi z Wieliczki nie do końca się podobał ten pomysł.

ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka i Artur Boruc w MMA? Łukasz "Juras" Jurkowski zabrał głos

"Panie Andrzeju do tej walki jeszcze bardzo daleko. Kownacki miał już swoją szansę, to go ząbek rozbolał" - zaznaczył najlepszy polski pięściarz wagi ciężkiej.

"Szpila" miał tutaj na myśli pierwsze przymiarki do walki rodakiem w kwietniu, gdy "Babyface" wycofał się z największego wyzwania w swojej zawodowej karierze ze względu na chory ząb.

Źródło artykułu: