Fury pokazał wielki brzuch i tańczył na konferencji. Kliczko nie wytrzymał. "Pie*** się"

PAP / DPA
PAP / DPA

Choć do walki jeszcze mnóstwo czasu, to atmosfera pomiędzy mistrzem wagi ciężkiej Tysonem Furym i próbującym odebrać mu pasy Władimirem Kliczką gęstnieje. Ukrainiec na konferencji prasowej nie wytrzymał i w wulgarny sposób zaatakował Brytyjczyka.

W tym artykule dowiesz się o:

Drugie starcie zakontraktowano na 9 lipca w Manchesterze. Pięściarze spotkali się na konferencji prasowej promującej batalię, której hasło przewodnie to "powtórka albo zemsta". Ukraiński gigant, który do momentu porażki w listopadzie ubiegłego roku był niepokonany przez jedenaście lat próbował tłumaczyć sensacyjną porażkę. W Dusseldorfie przegrał jednogłośnie na punkty (112-115, 112-115, 111-116). Na początku zachowywał pełny spokój.

- Popełniłem błąd i kosztowało mnie to utratę tytułów. Analizowałem całą tę historię, myślałem o tym. Walka z pretendentem obdarzonym umiejętnościami nigdy nie jest łatwa. Fury taki właśnie jest, inaczej nie posiadałby pasów. Byłem wtedy w życiowej formie fizycznej, ale co z tego, skoro myśli miałem w zupełnie innym miejscu - komentował "Doktor Stalowy Młot". W mediach pojawiały się wówczas spekulacje, że jego żona Hayden Panettiere zmagała się z depresją, co boleśnie odbiło się na dyspozycji pięściarza.

Zgodnie z przypuszczeniami, prawdziwe show rozpętał "Olbrzym z Wilmslow". Drwił ze swojego przeciwnika, z jego wiecznego profesjonalizmu. Gdy o tym mówił, nagle ściągnął koszulkę i pokazał wszystkim... wielki brzuch, mówiąc na konferencji:

ZOBACZ WIDEO Fury zakpił z Kliczki. "Zobacz, pokonał cię grubas"

{"id":"","title":""}

- Nie prowadzę rygorystycznego trybu życia. Powiem więcej, nie zachowuję się jak sportowiec i nie mogę uwierzyć w to, że tak mnie określił. Pokażę wam, jak wygląda ten atleta - po czym rozebrał się na oczach dziennikarzy i fotoreporterów, prezentując otłuszczoną sylwetkę. - Przed wami absolutny mistrz świata wagi ciężkiej. Tak wygląda ciało pięściarza? Czy się tym przejmuje? A skąd! Wład, spójrz. Pokonał cię grubas. Wstydź się. Dlaczego miał tak wspaniałą passę? Bo rywalizował z bokserami pozbawionymi charakteru. On nie jest człowiekiem walki - dodał energiczny "Król Cyganów".

Kolejne zaczepki kontrowersyjnego idola brytyjskich fanów zupełnie wyprowadziły z równowagi Władimira Kliczkę, który w wulgarny sposób odpowiedział nowemu królowi najcięższej dywizji.

- Od tamtego czasu z jego ust padło wiele słów, które nie pozwalają mi zachować respektu do tego człowieka. Masz rację, wstydzę się, że z tobą przegrałem. To prawdziwa ujma. Deprecjonował kobiety, kazał im siedzieć w kuchni, wypowiadał się obraźliwie o homoseksualistach. Powiem krótko: pie*** się. Zleję cię na oczach twoich fanów. Kota nie ma, to myszy harcują, ale niebawem ponownie przekonacie się, kto jest szefem - wypalił 40-letni Kliczko, który przez lata uznawany był za mistrza dyplomacji.

Tyson Fury poczuł, że trafił w czuły punkt i natychmiast pokusił się o komentarz.

- Proszę, wygląda na to, że Wład odnalazł swoje jaja. W pierwszej walce zadałeś cztery ciosy w ciągu dwunastu rund. W rewanżu będzie inaczej. Zamierzam go szybko znokautować. 40-latek nie zdoła mnie pokonać. Roztrzaskam mu szczękę! A tak w ogóle, to boksu nie lubię, wolałbym siedzieć z dzieciakami w domu, ale jestem w tym sporcie tak cholernie dobry. Jak to się stało, że ten arcymistrz nie mógł pokonać spasionego i leniwego Cygana? Wielka postać? Zwykłe gó***.

Na zakończenie Fury i Kliczko stanęli obok siebie i pozowali do zdjęć. 27-latek był w znakomitym humorze, zaczął tańczyć, czym raz jeszcze podrażnił weterana z Kijowa. Stawką drugiego boju będą trzy tytuły - IBO, WBO i WBA.

Komentarze (2)
avatar
Skalkator Adonis
28.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Widze,ze "banderowiec" zchardzial i ameryka mu nie sluzy....
Prawda go zabolala wiec zaatakowal lewacka propaganda o traktowaniu kobiet i obrazaniu homosiow...
Oh ,ah.... 
avatar
63
28.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Coś mi mówi, że będzie jak w drugiej walce Lenoxa i Rahmana. Gość, który leżał po ciosach USS powinien obejrzeć walkę Kobry. To że raz się udało nie znaczy, że uda się zawsze. Rób sobie zdjęcia Czytaj całość