Promotor Krzysztofa Zimnocha: Szpilka mówi, że Mollo ma niesamowitą siłę ciosu

W sobotę na gali Power Punch w Legionowie Krzysztof Zimnoch zmierzy się z doskonale znanym polskim kibicom Mike'em Mollo. Promotor imprezy, Tomasz Babiloński, zwraca uwagę na piorunujący cios i duszę wojownika Amerykanina.

"Bezlitosny" w 2013 roku dwukrotnie rywalizował z Arturem Szpilką i choć przegrał oba starcia, to napsuł Polakowi mnóstwo krwi, posyłając go trzykrotnie na deski. Wtedy w głowie Tomasza Babilońskiego zrodził się pomysł ściągnięcia Mike'a Mollo do Polski na konfrontację z niepokonanym Krzysztofem Zimnochem.

- Pomysł na walkę z Zimnochem narodził się oczywiście po pojedynkach Mike'a ze Szpilką. Próbowaliśmy nakłonić Mollo wcześniej, ale stawiał zaporowe wymagania finansowe. Tym razem negocjacje zakończyły się sukcesem i kontrakty były podpisane na trzy miesiące przed galą. Czasy się zmieniły, ludzie chcą igrzysk, chcą weryfikacji. Obijanie słabych Węgrów nie ma już sensu. Przez to zmianie uległa również ideologia organizowania imprez pięściarskich. Nie jesteśmy instytucją charytatywną, musimy sprawdzać naszych pięściarzy. To powinno podobać się kibicom, bo dzięki temu tworzymy widowiska ciekawe dla oka - powiedział Babiloński.

Trenujący pod skrzydłami Sama Colonny Mollo ma opinię pięściarza obdarzonego mocnym ciosem, ale również charakterem stworzonym do ringowej wojny, co potwierdził m.in. podczas boju z Andrzejem Gołotą. Taka mieszanka ma zagwarantować przednie widowisko w Legionowie.

- Początek może być trudny dla Zimnocha. Mollo wie, że musi wykorzystać swoje argumenty, czyli siłę i agresję. Na temat uderzenia Amerykanina może wypowiedzieć się Artur Szpilka. Ostatnio rozmawiałem z nim o tym, powiedział mi, że Mollo bije najmocniej spośród wszystkich jego rywali - on ma niesamowitą siłę ciosu. Mike nie lubi czekać, nie ma umiejętności super czempiona, ale wykorzystuje swoje argumenty. Ma serce do walki, dlatego ściągnęliśmy go do kraju, bo liczymy na kawał dobrego boksu. Zawsze dąży do wojny, nie przyjeżdża tylko po wypłatę, to taki typ zawodnika - powiedział sternik grupy Babilon Promotion.

Życie Zimnocha uległo pełnemu przegrupowaniu. Białostocczanin przeniósł się na stałe do Wielkiej Brytanii, by w spokoju móc poświęcić się ciężkiemu reżimowi treningowemu. Pogromca Deontaya Wildera z czasów amatorskich trafił pod skrzydła trenera CJ Husseina.

- Wyjazd Zimnocha do Wielkiej Brytanii był naszym wspólnym pomysłem. W Polsce jest problem z odpowiednimi trenerami - jest Andrzej Gmitruk, Fiodor Łapin i długo, długo nic. Zastanawialiśmy się nad wyjazdem do Anglii albo Stanów Zjednoczonych, ale postawiliśmy na tę pierwszą opcję, ponieważ Krzysiek jest bliżej domu. Zapewniliśmy mu jak najlepsze warunki - może skupić się tylko na treningu. Nie musi, tak jak kiedyś, martwić się o finanse, nie musi podejmować dodatkowej pracy. Myśli tylko i wyłącznie o sporcie. W Wielkiej Brytanii ma również o wiele większe możliwości jeśli chodzi o sparingpartnerów, rozwój.

Hussein w rozmowie z ringpolska.pl zapowiadał, że Zimnoch ciężko znokautuje Mollo, a walka będzie błyskawiczna. Babiloński uważa, że szkoleniowiec może być pewnego rodzaju katalizatorem dla 32-letniego ciężkiego.

- Jesteśmy zadowoleni ze współpracy z CJ Husseinem. Szkoleniowiec bardzo wierzy w Zimnocha, czasem używa nawet mocnych słów, ale wynika to z przekonania do umiejętności swojego podopiecznego. Hussein potrafi nakręcić Krzysztofa.

Co w przypadku sobotniego triumfu na gali "Power Punch"? Są już konkretne plany wobec Zimnocha, a na horyzoncie pojawiają się pasy pozwalające zaistnieć w rankingach prestiżowych federacji.

- Myślimy o kolejnych walkach Krzysztofa, w maju organizujemy następną galę i chcielibyśmy, żeby zaboksował tam walkę dwunastorundową. Stawką miałby być pas, który pozwoli przebić się do światowych rankingów. Na razie nie dzielimy jednak skóry na niedźwiedziu, bo jakby nie było, Mollo nie jest zawodnikiem, który przyjedzie i łatwo się podda. Nie chcemy zapeszać, szczegóły na razie zostawimy dla siebie - dodał menadżer.

Bilety na wydarzenie kupisz klikając w ten link >>>

Rozmawiał: Piotr Jagiełło, obserwuj na Twitterze >>>

Power Punch. Zimnoch vs Mollo

Komentarze (0)