Tyson Fury zaśpiewał piosenkę. Brytyjski pięściarz w ringu urządził sobie koncert

East News
East News

Podczas sobotniej gali w Londynie Tyson Fury błysnął nie tylko umiejętnościami bokserskimi. Kibicom zgromadzonym w O2 Arenie brytyjski pięściarz popisał się zdolnościami wokalnymi.

W tym artykule dowiesz się o:

Bohater walki wieczoru pewnie rozprawił się z Christianem Hammerem i jest już tylko o krok od pojedynku o mistrzostwo świata wagi ciężkiej z Władimirem Kliczką. Zajmujący pierwszą pozycję w rankingu WBO zawodnik po pokonaniu reprezentanta Niemiec postanowił zaskoczyć licznie zgromadzonych widzów w hali i urządził sobie mały koncert. Anglik wziął do ręki mikrofon i na środku ringu zaśpiewał piosenkę Elvisa Presleya pt. "Walking in Memphis". Obowiązkowy pretendent do tytułu mistrza świata słynny utwór zakończył wersem "Teraz chcę Kliczkę". Do konfrontacji obu tych panów ma dojść latem tego roku.
[ad=rectangle]
- Przeszedłem długą drogę przez ostatnie lata. W tej walce wróciłem do podstaw, czuję, że bardzo się rozwinąłem. Dlatego właśnie jestem już gotów na Kliczkę - powiedział wschodzący gwiazdor wagi ciężkiej.

Promotor charyzmatycznego boksera Frank Warren powiedział, że Kliczko to nie jest jedyny możliwy rywal dla jego podopiecznego. Potyczką z niepokonanym Wyspiarzem może być zainteresowany także mistrz świata federacji WBC - Deontay Wilder.

Źródło artykułu: