Polski pięściarz wybiera się do jaskini lwa i jest skazywany na porażkę

Łukasz Wawrzyczek wystąpi na gali w Kopenhadze, która odbędzie się 13 grudnia. Jeden z najlepszych polskich bokserów wagi średniej zmierzy się z utytułowanym Patrickiem Nielsenem.

Pochodzącego z Oświęcimia pięściarza czeka szalenie trudne wyzwanie - wybiera się do jaskini lwa i jest skazywany na porażkę. W dodatku, Polak nie ma dużo czasu na solidne przygotowania pod walkę z wyżej notowanym i faworyzowanym przeciwnikiem. Pojedynek z 23-letnim Duńczykiem Wawrzyczek postanowił przyjąć w zastępstwie Ronny'ego Mittaga, który pierwotnie był anonsowany jako rywal Nielsena.
[ad=rectangle]
- To może być frustrujące, kiedy przeciwnik ci wypada, ale na szczęście nie ma dużej różnicy klas między nimi, więc nie widzę w tym wielkiego problemu - skomentował zmianę oponenta zawodnik Sauerland Event.

- Łukasz jest doświadczonym bokserem z robiącym wrażenie rekordem, ale jest to też facet, którego muszę pokonać, żeby pokazać, że mogę ponownie walczyć o najwyższe cele. Niezależnie od tego, kto wejdzie ze mną ringu, w obecnej formie, której jestem, nikt nie może liczyć na taryfę ulgową. Chcę zakończyć rok w wielkim stylu - dodał duński pięściarz, który w ostatnim swoim starciu przegrał 12-rundowe starcie na punkty z Dmitrym Chudinowem.

- To nie jest walka, w której można pozwolić sobie na porażkę. Wawrzyczek jest trudnym przeciwnikiem, który będzie chciał utrudnić życie Patrickowi, dlatego musi włożyć w swoje przygotowania sto procent i wyjść do walki w pełni skoncentrowany - tonował huraoptymistyczne nastroje Nisse Sauerland, promotor Nielsena.

W innych pojedynkach grudniowej gali, która odbędzie się Teatrze Muzycznym Albertslund młodszy o 2 lata brat Patricka - Micki Nielsen sprawdzi Gusmyra Perdomo, natomiast szwedzki półciężki Erik Skoglund zmierzy się z byłym mistrzem świata Glenem Johnsonem.

Źródło artykułu: