Przed Adamek vs Szpilka: Historia gal Polsat Boxing Night

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Walka Tomasz Adamek vs Artur Szpilka będzie główną atrakcją trzeciej gali z cyklu Polsat Boxing Night. Jak wyglądały dwie poprzednie imprezy, cieszące się olbrzymim zainteresowaniem mediów i kibiców?

Idea Polsat Boxing Night po raz pierwszy wypłynęła na światło dzienne w 2009 roku - telewizja Polsat miała od dawna mocną, ugruntowaną pozycję na polskim rynku pięściarskim i spróbowała wykorzystać tę siłę do stworzenia unikalnego produktu. Z założenia impreza miała dotrzeć do szerszego grona publiczności, nie tylko szczerze zakochanej w sporcie. Włodarze stacji marzyli o pobiciu rekordu oglądalności z 1998 roku, gdy wrocławską konfrontację Andrzeja Gołoty z Timem Witherspoonem śledziło przed telewizorami 11 milionów widzów. By nawiązać do tak fantastycznego wyniku zdecydowano się sięgnąć po "Andrew" i skonfrontować doświadczonego ciężkiego z debiutującym w królewskiej kategorii wagowej Tomaszem Adamkiem.

Gołota wracał po porażce z Rayem Austinem (ściślej po przegranej z kontuzją), choć wcześniej był opromieniony cennymi triumfami nad Kevinem McBridem i Mikiem Mollo. "Góral" zaś pływał w pełnym blasku, odchodząc z wagi cruiser jako czempion IBF, a w pamięć z okresu panowania Adamka zapadła szczególnie rywalizacja ze Stevem Cunninghamem i twardym Jonathonem Banksem (dzisiejszym trenerem Władimira Kliczki). Zestawienie Gołota vs Adamek określano mianem polskiej walki stulecia, bowiem faktycznie wcześniej nie oglądaliśmy bijących się między sobą Polaków z tak bogatym dorobkiem. Niestety dla widowiska Gołota nie był w stanie sportowo nawiązać do Adamka i w piątej rundzie sędzia Bill Clancy zastopował "Andrew". [ad=rectangle]

Jednym z najbardziej atrakcyjnych założeń Polsat Boxing Night są pojedynki wyłącznie polsko-polskie i bez wątpienia ten element stał się nieodzownym znakiem PBN. Undercard pierwszej imprezy był świetnie obsadzony, a prawdziwym szlagierem stała się potyczka Mateusza Masternaka z Łukaszem Janikiem - wówczas obaj byli niepokonani. To miano zachował "Master", efektownie rozbijając "Lucky Looke'a" w piątej odsłonie.

Ponadto, między linami zaprezentowała się ścisła czołówka polskiego zawodowstwa na czele z Dawidem Kosteckim, Maciejem Zeganem czy Damianem Jonakiem. Po pełnym emocji wieczorze w łódzkiej Atlas Arenie śmiało można było krzyknąć, że gala Polsat Boxing Night była dużym sukcesem marketingowym, medialnym, sportowym i widowiskowym. I już wtedy czuliśmy, że ten projekt jeszcze powróci.

Rezultat
Walka wieczoruTomasz ADAMEKAndrzej GołotaTKO w 5. rundzie
Mateusz MASTERNAKŁukasz JanikTKO w 5. rundzie
Dawid KOSTECKIGrzegorz SoszyńskiJednogłośna wygrana
Damian JONAKMariusz CENDROWSKIRemis
Krzysztof CIEŚLAKMaciej ZeganNiejednogłośna wygrana
Krzysztof SZOTŁukasz MaciecJednogłośna wygrana

Na kolejną edycję PBN przyszło nam czekać ponad trzy lata i magnesem był raz jeszcze Andrzej Gołota. Rywalem czterokrotnego pretendenta do mistrzostwa świata wagi ciężkiej był inny zasłużony weteran, Przemysław Saleta. Popularny "Chemek", dawny czempion Starego Kontynentu, miał być ostatnim przystankiem w karierze Gołoty i swoistym pożegnaniem z ringiem. Organizatorzy zdecydowali się wtedy na sprzedaż praw telewizyjnych w systemie Pay-Per-View, a rezultat miał być co najmniej satysfakcjonujący (mówi się o liczbie 120 tysięcy sprzedanych abonamentów). Doświadczeni, bo przecież ponad 40-letni sportowcy stworzyli ciekawe widowisko, a tempo boju, jak na standardy wagi ciężkiej i przebieg obu panów, było momentami imponujące. Tej częstotliwości nie wytrzymał Gołota, który w szóstej rundzie przegrał przez nokaut, choć do momentu przerwania prowadził na punkty (49:48, 49:47, 47:47). [ad=rectangle] Undercard PBN II nie był może tak frapujący, jak za pierwszym razem, ale z pewnością nie można było się nudzić. Efektowny Kamil Łaszczyk wypunktowywał bitnego Krzysztofa Cieślaka, Krzysztof Zimnoch (niedoszły rywal Artura Szpilki) błyskawicznie odprawił przeciętnego Damiana Trzcińskiego czy ciekawy Izu Ugonoh w twardej rywalizacji z Łukaszem Rusiewiczem. Na duże oklaski zasłużył też Maciej Sulęcki - "Striczu" nie pozostawił złudzeń i okazał się lepszy od wtedy jeszcze niepokonanego Roberta Świerzbińskiego. Triumfowali ponadto Paweł Głażewski i Dariusz Sęk. Na pewno część z wymienionych nazwisk zobaczymy 8 listopada w Krakowie

Walka wieczoruPrzemysław SALETAAndrzej GołotaNokaut w 6. rundzie
Kamil ŁASZCZYKKrzysztof CieślakJednogłośna wygrana
Maciej SULĘCKIRobert ŚwierzbińskiJednogłośna wygrana
Krzysztof ZIMNOCHDamian TrzcińskiTKO w 1. rundzie
Izu UGONOHŁukasz RusiewiczJednogłośna wygrana
Paweł GŁAŻEWSKIBartłomiej GrafkaJednogłośna wygrana
Dariusz SĘKRemigiusz WózPoddanie po 4. rundzie
Źródło artykułu: