Napastnik został zatrzymany przez policję. Do dantejskich scen doszło w poniedziałek podczas obrad PZB przed wyjazdem kadry na międzynarodowy turniej do węgierskiego Debreczyna. Kocinoglu miał 2 promile alkoholu we krwi, został złapany przez oddział antyterrorystów w swoim mieszkaniu na Mokotowie.
59-letni Zagrodnik aktywnie uczestniczył w najważniejszych imprezach pięściarstwa olimpijskiego w Polsce, sędziując chociażby turnieje z cyklu Grand Prix czy też zmagania rangi mistrzowskiej. Obecnie przebywa w warszawskim szpitalu, a jego stan określa się jako stabilny.
- Nie byłem obecny przy tych wydarzeniach i nie znam szczegółów - powiedział PAP prezes PZB Zbigniew Górski. Jak mówił, w poniedziałek wieczorem przywitał zawodników, którzy zakończyli zgrupowanie w Wiśle. - Potem wróciłem do domu. W nocy zostałem wezwany przez policję w celu złożenia wyjaśnień. Z funkcjonariuszami byłem również w siedzibie PZB. To była dla mnie długa noc, bo wróciłem do domu dopiero o czwartej rano - dodał.
Kocinoglu pełni funkcję wiceprezesa do spraw finansowych. Do jego zadań należy m.in. nadzorowanie finansowej gospodarki związku oraz pozyskiwanie partnerów w zakresie działań sponsoringowych.
Źródło: rmf24.pl
Bandyta , we krwi mial 2 promile alkoholu we krwi .
Prezes PZB , "nie bylem obecny przy tych wydarzeniac Czytaj całość