Młoda polska pięściarka miała znakomitą passę w tegorocznej edycji Pucharu Świata. Zdecydowanie pokonywała kolejne rywalki, aż dotarła do finału, w którym zmierzyła się z bardziej doświadczoną Brazylijką Jucielen Romeu - olimpijką z Tokio i jedną z faworytek turnieju.
Choć Julia Szeremeta niejednogłośnie przegrała na punkty, poziom walki i zaangażowanie obu zawodniczek wzbudziły duże uznanie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Nie płacz, kochana". Podolski spełnił marzenie młodej fanki
Brazylijski dziennik "Correio Braziliense" nie tylko pochwalił Romeu za zwycięstwo, ale również zaznaczył, że walka z Szeremetą miała charakter finału najwyższej klasy.
"Walka godna finału" - ocenili dziennikarze, podkreślając, że Brazylijka "zrobiła dokładnie to, co obiecała" w wywiadzie przed walką, czyli zachowała spokój i opanowanie, co pozwoliło jej skutecznie rozegrać starcie z młodszą o siedem lat Polką. "Walka w finale była trudna według pięściarki z Sao Paulo" - zauważono.
Romeu zrewanżowała się za brak medalu na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, gdzie odpadła w ćwierćfinale.
Po zakończeniu turnieju zwyciężczyni podkreśliła, że finałowa walka była trudna.
- Ciężko pracowałam, żeby tu być: mistrzynią, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Stoczyłam kilka bardzo trudnych walk, zwłaszcza finał. To była walka godna finału, zwłaszcza z medalistką olimpijską - zaznaczała w wywiadzie dla "Correio Braziliense".