Maciej Sulęcki nie był faworytem w walce z Alim Achmiedowem. Polak był nawet skazywany na pewną porażkę i nie dawano mu większych szans z Kazachem. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna.
Podczas gali w Astanie to nasz zawodnik przez większość czasu prezentował się z lepszej strony. Walka zakończyła się nokautem w dziesiątej rundzie, a Kazach trzykrotnie lądował na deskach. To wydarzenie wywołało poruszenie w kazachskich mediach, które określają je mianem sensacji.
ZOBACZ WIDEO: Matka legendy była w szoku. Zamiast Siódmiaka widokówkę wysłał... kolega
Portal sports.kz nie nie krył rozczarowania porażką swojego pięściarza. "Trzy nokdauny i jeden nokaut. Achmiedow pobity i pozbawiony tytułu w Astanie" - skwitowano już w tytule relacji. W dalszej części podkreślono, że to Kazach był zdecydowanym faworytem, a zwycięstwo Sulęckiego jest ogromną sensacją.
Zamiast spodziewanej wygranej przyszła jednak druga porażka w karierze. "10-rundowa walka zakończyła się zwycięstwem Sulęckiego przez nokaut w dziesiątej rundzie. Należy zauważyć, że Kazach został powalony trzy razy podczas walki. Maciej Sulęcki odniósł 33. zwycięstwo w zawodowej karierze, a Ali Achmiedow poniósł drugą porażkę" - skwitował portal sportarena.kz.
Wygrana Macieja Sulęckiego była dla niego bardzo ważna i pokazała, że 35-latek nadal liczy się na arenie międzynarodowej. Na ten moment nasz zawodnik poniósł tylko trzy porażki. Kazachowie podkreślili tym samym, że jego osiągnięcia są "imponujące".