Miał być pokaz boksu, a był ekspresowy nokaut

Materiały prasowe / Fabio Wardley nokautuje Frazera Clarke'a
Materiały prasowe / Fabio Wardley nokautuje Frazera Clarke'a

Kilka miesięcy temu Fabio Wardley i Frazer Clarke stworzyli niesamowite widowisko w wadze ciężkiej, które zakończyło się remisem. Jednak to, co wydarzyło się w rewanżu, mogło zszokować fanów. Wystarczyło 120 sekund, aby zakończyć pojedynek.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeszcze na początku 2024 roku trudno było sobie wyobrazić, że pojedynek Fabio Wardleya (18-0-1, 16 KO) z Frazerem Clarke'em (8-1-1, 6 KO) może zainteresować szerszą publikę. Wszystko zmieniło ich pierwsze starcie, które miało miejsce 31 marca. Reprezentanci wagi ciężkiej stworzyli niesamowite widowisko, które zachwyciło fanów. Ostatecznie to starcie zakończyło się remisem i było niemal pewne, że musi dojść do rewanżu.

Tak też się stało. Fabio Wardley i Frazer Clarke dostali okazję pokazania się na gali w Arabii Saudyjskiej w co-main evencie. Dla obu było to wielkie wyróżnienie, szczególnie biorąc pod uwagę, że za nimi w karcie walk były takie nazwiska jak Jai Opetaia czy Chris Eubank Jr. Wiadomo więc było, iż fani na całym świecie oczekują podobnych emocji jak te sprzed nieco ponad pół roku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje

Jednak nic bardziej mylnego. Już od pierwszego gongu było jasne, że Wardley zamierza zakończyć walkę szybko. Jego agresywny styl i precyzyjne ciosy wyraźnie zaskoczyły Clarke’a, który mimo olimpijskiego doświadczenia nie był w stanie znaleźć odpowiedzi na ofensywę rywala. Wardley natychmiast ruszył do ataku, nie dając Clarke’owi chwili wytchnienia. Gdy Clarke próbował odpowiadać, Wardley skutecznie unikał jego ciosów, kontynuując nacisk.

Decydujący moment nastąpił, gdy Wardley trafił Clarke’a potężnym prawym sierpowym, który posłał go na deski. Clarke, choć próbował się podnieść, nie był w stanie kontynuować walki, a sędzia nie miał innego wyboru, jak tylko zakończyć pojedynek na korzyść mistrza. Całość walki trwała zaledwie dwie minuty.

W ten efektowny sposób Fabio Wardley obronił pas mistrza Wielkiej Brytanii w wadze ciężkiej. Co więcej, dzięki temu starciu natychmiast wskoczył do czołówki wagi ciężkiej i z pewnością będzie brany pod uwagę w zestawieniach z innymi gwiazdami tej kategorii wagowej, szczególnie że ostatnio roi się od ciekawych pojedynków.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty