Po tym, jak nie udało się dojść do porozumienia Ołeksandrowi Usykowi i Tysonowi Fury'emu co do walki o miano niekwestionowanego mistrza świata wagi ciężkiej, "Gypsy King" ruszył na poszukiwania nowego rywala.
Wyzwanie otrzymał od niego Anthony Joshua. W środę - jak informuje "The Sun" - zgodził się na warunki zaproponowane przez Fury'ego.
Początkowo mówiło się o tym, że do ich starcia dojdzie już w listopadzie, ale Joshua poinformował, że może wrócić na ring najwcześniej w grudniu. Ponadto Fury chce zawrzeć w umowie klauzulę o walce rewanżowej.
ZOBACZ WIDEO: Ukrainiec pobił historyczny rekord. Po walce przemówił po polsku
Termin walki pozostaje kością niezgody. Fury chciałby bowiem walczyć 26 listopada na Wembley bądź 3 grudnia w Cardiff, podczas gdy Joshua 17 grudnia.
Dodajmy, że z samego tylko pay-per-view oraz biletów organizatorzy mają otrzymać kwotę ponad 70 mln funtów (380 mln złotych).
Tyson Fury ma otrzymać 60 proc. gaży, natomiast Anthony Joshua - 40. "AJ" przystał na takie warunki. Jak podkreślił jego promotor Eddie Hearn, bardzo zależy mu na pojedynku z Furym.
Czytaj także:
- "Z płonącego wyciągnąłem człowieka". Najman zrelacjonował dramatyczną akcję
- Ołeksandr Usyk ma dość humorów Fury'ego. Wskazał, z kim może zawalczyć