Ekspertem w studiu TVP Sport przy okazji Challenger's Boxing Night by KnockOut w Wyszkowie był Maciej Miszkiń. Ten, wspominając pojedynek Adama Balskiego z Mateuszem Kubiszynem, zaliczył sporą wpadkę.
- Oczywiście ten pojedynek był słaby w wykonaniu Adama, ale był po tej przerwie, po tych masturbacjach, był zaskoczony siłą i determinacją Kubiszyna - rzucił w trakcie transmisji na żywo znany komentator boksu.
Słuchający te słowa kibice zapewne mogli pomyśleć, że się przesłyszeli. Nic z tych rzeczy. Miszkiń po prostu pomylił słowa, zapewne chodziło mu o "perturbacje". Wyszła gafa na wizji.
- Czasem trzeba błysnąć. Po prostu - śmieje się Miszkiń w rozmowie z ringpolska.pl, nawiązując do swojej wpadki na antenie TVP Sport.
- Rzeczywiście było przejęzyczenie. Męczący dzień, od rana sporo się działo - wyjaśnia Maciej Miszkiń.
Zobacz też:
KSW 65. O której godzinie początek gali? Gdzie oglądać transmisję?
Wielkie słowa polskiego wojownika UFC. "Wiem, że tak się stanie"
ZOBACZ WIDEO: "Hardkorowe stejki". Burneika dał kulinarny popis