Na Wyspach Brytyjskich panują bardzo zaostrzone restrykcje przez kolejną falę związaną z COVID-19. Podobnie, jak w Polsce, tak i tam zamknięte są m.in. siłownie i centra fitness.
Na obywatelski obowiązek zdecydowało się trzech mieszkańców Doncaster, którzy donieśli na policję o ciągle otwartej siłowni i sali treningowej, w której właśnie ćwiczyła Terri Harper.
Brytyjka, która jest w posiadaniu dwóch pasów w wadze super piórkowej, była mocno zdziwiona i poirytowana tym, co się później wydarzyło.
Pod siłownię zjechało się mnóstwo radiowozów i policjantów. Jak się później okazało, cały nalot nie miał żadnego sensu, a donos nie miał nic wspólnego z rzeczywistością. Po wnikliwej kontroli nie wykazano żadnego łamania prawa.
Wściekłości nie krył trener Harper, który jednocześnie jest właścicielem obiektu. "5 policyjnych radiowozów i 12 policjantów pojawiło się na mojej siłowni po otrzymaniu nie jednego, nie dwóch, ale trzech zgłoszeń, że nasza siłownia jest otwarta" - napisał Stefy Hull w mediach społecznościowych.
"Siłownia nie jest otwarta dla wszystkich, a tylko dla zawodowych bokserów. Po kontroli policja grzecznie wyszła, bo wszyscy obecni byli profesjonalnymi bokserami i ich trenerami" - dodał.
Zobacz także:
Chabib Nurmagomiedow mógł walczyć z Floydem Mayweatherem Jr. Padła gigantyczna kwota
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tego talentu Chalidowa nie znaliśmy. Co za umiejętności!