Boks. Tymex Boxing Night 12. Laura Grzyb: Na duże walki i sukcesy muszę zasłużyć

Materiały prasowe / Tymex Boxing Night 12
Materiały prasowe / Tymex Boxing Night 12

- Na duże walki i sukcesy muszę zasłużyć - mówi Laura Grzyb przed pojedynkiem z Bojaną Libiszewską. Do ich starcia dojdzie 10 lipca na gali Tymex Boxing Night 12 w Pionkach.

W tym artykule dowiesz się o:

W ubiegłym roku Laura Grzyb pokonała dwie zagraniczne rywalki w 1. rundzie. To były krótkie walki. Bardziej wymagającą rywalką zapewne będzie Bojana Libiszewska, mimo niekorzystnego rekordu 7-39 (1 KO). Na przełomie 2019 i 2020 odniosła 2 zwycięstwa, przerwała długą serię porażek i zapewne będzie chciała sensacyjnie pokonać też zawodniczkę Tymex Boxing Promotion.

- Bojana jest doświadczoną zawodniczką. Przeboksowała setki rund i większość walk toczyła na pełnym dystansie. Myślę, że możemy dać kibicom fajne 6 rund. Obie na pewno chcemy wygrać, a że jesteśmy ze Śląska, więc tanio skóry nie sprzedamy - mówi Laura Grzyb, dotychczas boksująca w kategorii piórkowej i super piórkowej, czyli tej samej, w której Ewa Brodnicka jest mistrzynią świata federacji WBO.

Na tej gali w Pionkach na południowym Mazowszu Ewa Brodnicka nie będzie walczyła, ale wystąpi inna pięściarka promowana przez Mariusza Grabowskiego - Sasha Sidorenko. Spotka się z inną twardą zawodniczką, potrafiącą "napsuć krwi" - Kariną Kopińską.

ZOBACZ WIDEO: MB Boxing Night 7. Kamil Łaszczyk czeka na walkę o pas. "Wezmę każdą"

- Moje dwie pierwsze walki szybko się zakończyły, ale to nie ma żadnego znaczenia. Toczę naprawdę ciężkie wojny sparingowe ze znakomitymi pięściarkami z boksu olimpijskiego i z zawodniczkami MMA. Szczególną pomoc otrzymałam od zawodniczek z łódzkiego Shark Top Team, prowadzonego przez Łukasza Zaborowskiego. Nie jestem "świeżakiem" w boksie. Oczywiście wiem, ile mi brakuje do najlepszych na zawodowych ringach. Na przykład Ewa Brodnicka kilka lat budowała swoją pozycję, jest wysoko w rankingach, to mistrzyni świata! A ja jestem póki co na szarym końcu tej układanki. Umiejętności i chęci nie mają tutaj znaczenia, na pewno walka ze mną w tym momencie nie byłaby dla kariery Ewy istotnym wydarzeniem - zaznaczyła Laura Grzyb.

W czasie pandemii koronawirusa Laura Grzyb musiała więcej czasu poświęcić na naukę w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Kaliszu, studiuje wychowanie fizyczne.

- Wolny czas musiałam poświęcić na naukę, która w formie online okazała się trudniejsza niż na samej uczelni. Poza tym okres pandemii poświęciłam rozwojowi sportowemu - dużo biegałam po mieście, po lesie i parkach. Indywidualnie trenowaliśmy z trenerem Bartkiem Samulem na boiskach w Gliwicach. Później pomału zaczęliśmy wprowadzać technikę i zajęcia na sali. Bardzo dużo pracowałam też nad sferą mentalną - dodała.

Laura Grzyb mówi, że jest gotowa walczyć co miesiąc. - Na duże walki i sukcesy muszę zasłużyć. Mój promotor Mariusz Grabowski to odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku i doprowadzi "Grzybową" do takich wielkich pojedynków. Zrobię co w mojej mocy, żeby udowodnić, że warto na mnie postawić.

Walkę wieczoru w podradomskich Pionkach stoczy Damian Wrzesiński. Na zawodowych ringach Międzynarodowy Mistrz Polski wagi lekkiej nie przegrał od ponad 3 lat. Zmierzy się z Wenezuelczykiem Otto Gamezem. W kategorii ciężkiej dojdzie do boju reprezentantów Tymexu Marcina Siwego i Kamila Bodziocha. W innych walkach Tomasz Gromadzki spotka się ze Stanisławem Gibadło, zaś debiutujący w Tymexie Aleksander Strecki, uczestnik igrzysk olimpijskich w Pekinie, powalczy z Tarasem Golovashchenko.

Zobacz także: Boks. Anthony Joshua wrócił do treningów. Walka z Pulewem jeszcze w 2020 roku

Zobacz także: Boks. Obóz Deontaya Wildera oskarża Tysona Fury'ego o oszustwo! "Król Cyganów" użył "tępego narzędzia" podczas walki?

Komentarze (0)