Dotychczasowe życie i kariera sportowa mistrza świata federacji WBC idealnie nadaje się na film. Znakomity bokser już dwukrotnie sięgał po najwyższe laury w królewskiej kategorii, ale w międzyczasie zmagał się depresją, myślami samobójczymi, uzależnieniem od narkotyków i sporą nadwagą.
- Rozmawiam teraz z hollywoodzkimi reżyserami, którzy chcą nakręcić "The Tyson Fury Life Story". Zapytali mnie, kto według mnie powinien zagrać główną rolę. Powiedziałem, że oczywiście Denzel [przyp. red. - Denzel Washington] - powiedział Tyson Fury w rozmowie z "BT Sport"
Problem w tym, że wspomniany aktor liczy już 66 lat i ma inny kolor skóry niż słynny bokser. Według Fury'ego to nie są jednak największe przeszkody. "Król Cyganów" twierdzi, że dwukrotny zdobywca Oscara miałby duży problem z naśladowaniem jego zachrypniętego głosu.
Fury 22 lutego pokonał w Las Vegas Deontaya Wildera i odebrał Amerykaninowi pas mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej. Brytyjczyk wcześniej, w listopadzie 2015 roku, pokonał Władimir Kliczkę, ale kilka miesięcy później "zachłysnął" się swoją sławą i popadł w problemy psychiczne, z których wydostał się w 2018 roku.
Zobacz także:
Ocieplenie relacji na linii KSW - FEN
Hitowe starcie w planach na lipcową galę KSW
ZOBACZ WIDEO: Klatka po klatce (online). Akop Szostak zdradza zaskakujące szczegóły. "Nic nie zarobiłem na MMA"