Deontay Wilder panuje na tronie wagi ciężkiej, z ramienia federacji WBC, od stycznia 2015 roku. Jedynym bokserem, którego nie udało mu się pokonać jest Tyson Fury. Do ich pierwszej walki doszło w grudniu 2018 roku w Los Angeles, a po dwunastu rundach sędziowie ogłosili remis.
Rewanż Amerykanina z Brytyjczykiem to jedna z najbardziej oczekiwanych walk tego roku. 22 lutego w Las Vegas Fury może zdetronizować Wildera i po raz drugi zostać mistrzem świata. Poprzednio sztuka ta udała mu się w listopadzie 2015 roku, kiedy w Dusseldorfie sensacyjnie pokonał Władimira Kliczkę.
W wygraną Fury'ego nie wierzy jednak Eddie Hearn. - Wilder jest z innej planety. Niestety, myślę, że Wilder wygra walkę. Oczywiście chcę, żeby Fury zwyciężył, ponieważ jest Brytyjczykiem. Dodatkowo daje nam to znacznie łatwiejszą szansę na wielką walkę z Anthonym Joshuą. Jeśli Wilder wygra tę walkę, będzie pod dużą presją, aby walczyć z Joshuą - powiedział Eddie Hearn w rozmowie z IFL TV.
Z kolei Anthony Joshua ma już skonkretyzowane plany na 2020 rok. W czerwcu "AJ" zmierzy się z Kubratem Pulewem w Londynie, a w drugiej połowie roku czekać na niego będzie zwycięzca starcia Ołeksandr Usyk - Dereck Chisora.
Czytaj także:
Michał Materla zawalczy w Łodzi
Marcin Różalski powróci do walk w 2020 roku
ZOBACZ WIDEO: Boks. Artur Szpilka mierzy w mistrzowski pas w nowej kategorii. "Ma ambicje, myśli o poważnych sukcesach"