Kliczko na Twitterze podziękował jednak kibicom za fakt, że ci w ostatnich dniach wyrażali entuzjazm w związku z jego domniemanym powrotem między liny. Młodszy ze słynnych ukraińskich braci twierdzi też, że nadal znajduje się w świetniej formie, ale jego decyzja z 2017 roku jest ostateczna.
- Podejmowałem wiele wyzwań w moim życiu i czuję, że nadal mam to coś. Ostatnio wielu z was skontaktowało się ze mną, chcąc zobaczyć, jak wracam do ringu w kwietniu i jestem wdzięczny wszystkim za to. Muszę jednak nazwać takie spekulacje żartem z prima aprilis - napisał "Dr Stalowy Młot".
I’m all about challenges in life and I do really feel that I “still got it”. Recently many of you contacted me willing to see me making a comeback to the ring this April and I’m thankful to y’all for that. However, I need to call such speculation an early April fool’s day joke
— Klitschko (@Klitschko) 15 stycznia 2019
Władimir Kliczko ostatni pojedynek stoczył 29 kwietnia 2017 roku na Wembley i po pełnym zwrotów akcji pojedynku przegrał z młodszym Anthonym Joshuą. Na zawodowych ringach stoczył on 69 walk, z których zwyciężył aż 64. W listopadzie 2012 roku pokonał Mariusza Wacha w kolejnej obronie mistrzowskich pasów federacji IBF, IBO, WBA i WBO.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Rębecki chce przejść do UFC: To moje marzenie i cel na ten rok