Rywal Polaka miał być jedynie kolejnym przeciwnikiem na przetarcie dla obiecującego boksera z Tarnowa. Jenkison przed tą walką przegrał 13 pojedynków z rzędu, a na dodatek jego zawodowy rekord w boksie wynosił: 11 zwycięstw, 63 porażki i 3 remisy.
Anglik w 2. rundzie posłał jednak Damiana Kiwiora na deski i to przeważyło o jego końcowej wygranej. Przed starciem w Birmingham 25-letni reprezentant Polski wygrał pewnie cztery pojedynki na zawodowstwie (wszystkie w 2018 roku). 6 października zaprezentował się swoim kibicom podczas gali Knockout Boxing Night w Zakopanem i pokonał Gkourama Mirzaeva na punkty.
Porażka z rywalem klasy Jenkisona, który od lat głównie nabija rekordy początkującym pięściarzom, mocno wpłynie na dalsze losy kariery Kiwiora,
Przykra niespodzianka wczoraj na Wyspach Brytyjskich. Damian Kiwior przegrał na punkty (56-57) z Chrisem Jenkinsonem (rekord 11-61-3). Polak w drugiej rundzie leżał na deskach. Szkoda...
— Piotr Jagiełło (@KrolJagiello) 10 grudnia 2018
ZOBACZ WIDEO: Dariusz Michalczewski: Polski boks jest w kryzysie. My musimy go reanimować
Gdyby było coś zupełnie pewne, to niepotrzebne byłyby jakiekolwiek walki, mecze, starania, pieniądze a w efekcie Czytaj całość