Krzysztof Głowacki, Deontay Wilder i Tyson Fury "czyści". Nie byli na dopingu

Newspix / KAMIL KRZACZYNSKI / Na zdjęciu: Krzysztof Głowacki (z lewej)
Newspix / KAMIL KRZACZYNSKI / Na zdjęciu: Krzysztof Głowacki (z lewej)

World Boxing Council wraz z agencją antydopingową WADA poinformowały o wynikach listopadowych testów przeprowadzanych przez Clean Boxing Program. Obyło się bez wpadek.

Przeprowadzono 31 z wyznaczonych 36 kontroli. Pięć nie doszło do skutku, ponieważ pięściarze nie stawili się we wskazanym miejscu. Było tak między innymi w przypadku Jermalla i Jermella Charlów.

Zabronionych substancji nie znaleziono w próbkach Krzysztofa Głowackiego, Deontaya Wildera i Tysona Fury'ego. Polaka i Amerykanina przetestowano dwukrotnie. Wracający do "poważnego" boksu Anglik musiał poddać się badaniom trzykrotnie.

"Główka" swój poprzedni pojedynek stoczył w ćwierćfinale WBSS. Pokonał Maksima Własowa. W kolejnym starciu zmierzy się w Rydze z Mairisem Briedisem.

Z kolei "Brązowy Bombardier" i "Olbrzym" wyszli do ringu podczas gali w Los Angeles. Po dwunastu rundach ogłoszono remis, w wyniku którego mistrzem świata WBC pozostał Wilder.

ZOBACZ WIDEO: Izu Ugonoh zdradza swoje marzenia. "W pierwszej rundzie walę na deski Joshuę!"

Źródło artykułu: