Nowe fakty w sprawie zatrzymania Dariusza Michalczewskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News / Dariusz Michalczewski
East News / Dariusz Michalczewski
zdjęcie autora artykułu

Dariusz Michalczewski został zatrzymany w środę przez gdańską policję. Jego żona poinformowała o przemocy domowej, jednak według prawnika Jacka Rochowicza nie wniesie oskarżenia - doniosła "Wyborcza Trójmiasto".

W tym artykule dowiesz się o:

Według informacji "Wyborcza Trójmiasto" żona Dariusza Michalczewskiego poinformowała policję o tym, że bokser znęca się nad nią fizycznie i psychicznie od 2009 roku. Pięściarza zatrzymano w środę w Gdańsku około godziny 18:00.

W rozmowie z "Faktem", już po zatrzymaniu "Tigera", jego żona przyznała, że wszystko jest w porządku, a tę wersję potwierdza również adwokat Jacek Rochowicz. - Pani Barbara stoi murem za swoim mężem, bardzo go wspiera, nie ma mowy o żadnej przemocy - powiedział. Żona Michalczewskiego nie złożyła do tej pory oficjalnego zawiadomienia i jak mówi prawnik - nie ma takiego zamiaru, wszystko powiedziała bowiem w nerwach.

Słowa prawnika potwierdza żona Michalczewskiego. -To były emocje, teraz tego żałuję - powiedziała. Oskarżenia były jednak bardzo poważne, bo chodziło przecież o fizycznie i psychicznie znęcanie się nad nią przez kilka lat. Właśnie dlatego funkcjonariusze zatrzymali Dariusza Michalczewskiego.

Podkomisarz Aleksandra Siewert, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, w rozmowie z WP SportoweFakty potwierdziła, że w środę popołudniu funkcjonariusze zostali wezwani do awantury domowej na jedno z gdańskich osiedli. Zatrzymali 48-letniego mężczyznę, który noc spędził w areszcie.

Jak na razie nie wiadomo, jaki będzie finał tej sprawy.

ZOBACZ WIDEO Pierwsze treningi i sparingi pokażą czy tor będzie ich atutem

Źródło artykułu: