Pacquiao walczył z kontuzją barku, o której nie poinformował przed walką. Jest przekonany jednak, iż informacja ta przedostała się do obozu rywala. - Widzieliście, jak ciągał mnie za rękę? On o wszystkim wiedział. Padłem ofiarą spisku. Jestem pewien, że na dwa tygodnie przed walką wszyscy już o tym wiedzieli, w jakiś sposób ta informacja wyciekła z naszego gymu - powiedział, a jego słowa cytuje bokser.org.
[ad=rectangle]
Filipińczyk ma także zastrzeżenia do Komisji Sportowej Stanu Nevada, która nie pozwoliła mu wziąć zastrzyku przed pojedynkiem. - Jestem bardzo zawiedziony komisją. Także dlatego, że po raz pierwszy w mojej trwającej ponad 20 lat karierze nie mogłem mieć w szatni swoich witamin ani nawet wody. To dla mnie nowość - przyznał.
Źródło: bokser.org
Michalczewski: Pacquiao nie miał siły, żeby skończyć rywala