Kibice pięściarstwa piali z zachwytu, gdy w sobotnią noc w Madison Square Garden "Mago" okładał się bombami z kubańskim rebeliantem. Dziesięć morderczych rund odcisnęło poważne piętno na przegranym królu nokautu.
Będący pod czujną opieką fachowców ze szpitala Roosevelt Abdusalamow został poddany trepanacji czaszki. Kiedy wydawało się, że będzie już tylko lepiej, spłynęły do nas kolejne złe informacje - silny jak tur 32-latek doznał udaru mózgu. Hiobowa wieść wstrząsnęła całym środowiskiem, a głos w sprawie zajął Artur Szpilka, który podobnie jak "Mago", boksuje w wadze ciężkiej.
- Jak wiecie, w miniony weekend miała miejsce wojna ringowa pomiędzy dwoma niepokonanymi zawodnikami - Perezem i Abdusalamowem. Niestety jeden z nich walczy o życie… To jest ta druga strona boksu. Miejmy nadzieję, że wszystko się ułoży. Moja prośba, żeby każdy z Was jak będzie się modlił czy pójdzie do kościoła, to żeby pomodlił się także za tego wojownika. Niestety w ringu giną ludzie, o tym się prawie nie mówi. Każdy wojownik wychodząc do ringu liczy się z tym, szacunek należy się za samo wejście do ringu - przekazał popularny "Szpila".
Najbliższa rodzina wojownika z Machaczkały co chwila otrzymuje wsparcie. Notująca do niedawna Abdusalamowa na czwartym miejscu w rankingu federacja WBC w porozumieniu z promotorami postanowiła przekazać ponad 50 tysięcy dolarów na hospitalizację i dalsze leczenie Rosjanina. Wszyscy blisko związani z boksem ściskają mocno kciuki, by Magomed wygrał najważniejszą walkę w życiu tak zdecydowanie, jak pokonywał wcześniejszych oponentów.
Kliknij i obserwuj nas na Facebooku. Miejsce dla fanów pięściarstwa!