Polak wygrał walkę i... oddał pas. Wyjaśnił powód

Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: Mateusz Masternak
Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: Mateusz Masternak

Mateusz Masternak nie bez problemów pokonał Floyda Massona i odniósł 49. zwycięstwo na zawodowych ringach. Polak po pojedynku zdecydował się oddać wywalczony pas na cele charytatywne.

W tym artykule dowiesz się o:

To nie była łatwa walka dla Mateusza Masternaka. Rozpoczął ją nerwowo. Floyd Masson wyszedł do tej walki bez kompleksów i bił na wielu płaszczyznach. To wyraźnie zaskoczyło Polaka, który nie był w stanie powstrzymać ofensywy Australijczyka.

Jednak już w drugiej rundzie Masternak był bardziej aktywny i starał się wywierać większą presję na rywalu. Ten jednak dalej walczył bardzo odważnie. Australijczyk był bardziej aktywny i odpierał ataki polskiego boksera.

Z biegiem czasu Masternak spisywał się coraz lepiej, ale miał też problemy. Wydawało się, że w końcówce ostatniej rundy był na skraju nokautu. Ostatecznie Masternak jednogłośnie wygrał na punkty.

ZOBACZ WIDEO: Gamrot wyleciał na Florydę. Daty walki wciąż nie ma

Masternak po walce dostał pas międzynarodowego mistrza Polski. Postanowił go jednak oddać na cele charytatywne.

- Ten pas dla mnie jest bardzo cenny. Na tyle, że mógłbym komuś pomóc. Na przykład wrocławskiemu hospicjum dla dzieci. Cena wywoławcza 10 tysięcy złotych - powiedział Masternak.

Dla Mateusza Masternaka była to już 49. wygrana w zawodowej karierze. Co istotne, dzięki uporaniu się z solidnym rywalem nadal może marzyć o walce o tytuł mistrzowski. Zwłaszcza że w ubiegłym roku przed zdobyciem trofeum powstrzymała go pechowa kontuzja.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty