To bez wątpienia starcie osób z dwóch różnych światów. Kasjusz Życiński to jeden z najlepszych polskich freak fighterów. Znany youtuber na udziałach w tego rodzaju galach zarobił już fortunę. W sobotę 31 sierpnia na PGE Narodowym skrzyżuje rękawice z Tomaszem Adamkiem.
"Góral" to jedna z legend polskiego boksu. To były mistrz świata w dwóch kategoriach wagowych. Stoczył wiele widowiskowych walk, a na koniec kariery związał się z organizacją Fame MMA. Walka na PGE Narodowym to dla niego duże wyzwanie.
Wiadomo, że za kontraktem Adamka z freakfightową organizacją stoją duże pieniądze. Ile były bokser może zarobić za jedną walkę? Tego oficjalnie nie wiadomo. Jednak ze słów jego rywala wynika, że kwota oscylować może w granicach miliona złotych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!
- Znam stawkę Tomasza Adamka, dokładnej nie zdradzę, ale zarobimy podobnie. Za walkę z Kliczko dostał kilka milionów, a tu maksymalnie banię. Tak plus, minus, żeby później nie było - powiedział "Don Kasjo".
Życiński dodał, że na freak fightach zarobił już sporo pieniędzy, które zainwestował i z tego ma wystarczające środki do życia.
- Ale skoro mam jeszcze zapał, to mówię: spoko - najwyżej kupię mieszkanie kolejnemu z braci. Ale oni (byli zawodowi sportowcy - dop. red.)?! Mieli wielkie kariery, zarobili pieniądze, a i tak dołączają do freak fightów - ocenił.
Czytaj także:
Nie tylko Szczęsny. Z kadrą ma pożegnać się jeszcze inny piłkarz
Ma być najlepszy w historii. Od dwóch lat nie gra w reprezentacji Polski