To nie tak miało być. Adam Kownacki (20-3, 15 KO) przegrał na punkty z Alim Erenem Demirezenem (17-1, 12 KO) podczas gali w Nowym Jorku. Dla reprezentanta Polski była to trzecia porażka z rzędu. Jeszcze niedawno Kownacki marzył o walce o tytuł, ale teraz znajduje się w dużym kryzysie i nie ma szans na to, by zrealizował swój cel.
Kownacki świetnie rozpoczął pojedynek z Turkiem. To on wygrał początkowe starcia, ale z czasem osłabł i oddał inicjatywę przeciwnikowi. Po dziesięciu rundach sędziowie jednogłośnie wskazali Demirezena jako zwycięzcę.
Po zakończeniu walki Kownacki powiedział, że nie wie, co dalej z jego karierą. Dziennikarz Przemysław Garczarczyk poinformował, że polski bokser trafił do szpitala, gdzie przeszedł badania.
- Czekam na wyniki prześwietlenia dłoni, jednej i drugiej - powiedział mu Kownacki. Polak czuł ból i postanowił sprawdzić, czy nie doszło do jakiegoś poważnego urazu.
Najlepszy polski bokser wagi ciężkiej doznał trzeciej porażki z rzędu. Wcześniej dwukrotnie przed czasem pokonał go były mistrz Europy, Robert Helenius.
Adam Kownacki jest w szpitalu: "Czekam na wyniki prześwietlenia dłoni, jednej i drugiej".
— przemek garczarczyk (@garnekmedia) July 31, 2022
Czytaj także:
Krwawa walka wieczoru UFC 277. "Lwica" odzyskała pas
Co dalej z Adamem Kownackim? Znamy stanowisko pięściarza
ZOBACZ WIDEO: Romanowski o kulisach KSW i wybrykach w reprezentacji, Śmiełowski o Kaczmarczyku