Piątkowa (26.07) ceremonia otwarcia XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu odbyła się w cieniu śmierci Lionela Eliki Fatupaito. Trener boksu z Samoa (państwa w Oceanii) zmarł w wiosce olimpijskiej. Miał 60 lat.
Jak podała francuska agencja prasowa AFP, przyczyną śmierci było zatrzymanie akcji serca. Fatupaito w piątek rano (ok. godz. 10:20) nagle poczuł się źle. Do pokoju szkoleniowca w wiosce olimpijskiej w Seine-Saint-Denis wezwane zostały służby medyczne. Niestety, ratownicy nie byli w stanie uratować mężczyzny.
Prokuratura w oświadczeniu do mediów potwierdziła, że śmierć nastąpiła "z powodów naturalnych".
Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (International Boxing Association) w komunikacie prasowym złożyło najszczersze kondolencje rodzinie, przyjaciołom i współpracownikom zmarłego.
"Poświęcenie i pasja Lionela do tego sportu pozostawiły niezatarty ślad w społeczności bokserskiej. Jego spuścizna będzie nadal inspirować przyszłe pokolenia. Nasze myśli i modlitwy są z zespołem Samoa i wszystkimi osobami dotkniętymi tą głęboką stratą" - napisali działacze.
L'entraîneur de l'équipe de boxe des îles Samoa, Lionel Elika Fatupaito, est malheureusement décédé à l'âge de 60 ans au village olympique suite à un arrêt cardiaque. #Paris2024 | via @RFI pic.twitter.com/lWasZKx7Bh
— La Sueur (@LaSueur_off) July 27, 2024
Zobacz:
Potężna wpadka na ceremonii otwarcia. MKOl wydał oświadczenie
Rywalka Świątek niosła amerykańską flagę. "Jestem rozczarowany"