Lasse Anrell domaga wykluczenia Norwegów z biegów. "Co najmniej na dwa lata"

AFP / ODD ANDERSEN
AFP / ODD ANDERSEN

Nie milkną echa powszechnego stosowania leków na astmę przez reprezentantów Norwegii. Znany szwedzki dziennikarz Lasse Anrell wywołał burzę. Szwed domaga się wykluczenia Norwegów z rywalizacji na "co najmniej dwa lata".

Anrell przez 17 lat pracował w "Aftonblated", obecnie pisze felietony dla "Nya Waermlands Tidning". Jeden z najbardziej znanych dziennikarzy sportowych w Szwecji mocno uderzył w reprezentację Norwegii w biegach narciarskich.
Od lat w Polsce mówiło się o Marit Bjoergen stosującej leki na astmę. Kibice byli wściekli, że Norweżka dzięki medykamentom ma przewagę nad rywalkami, w tym nad Justyną Kowalczyk.

Pod koniec lipca na stosowaniu dopingu złapano Martina Johnsruda Sundby'ego. Oliwy do ognia dolała Therese Johaug, która przyznała, że lekarze oferowali nawet zdrowym zawodnikom stosowanie leków na astmę.

- Nie mam astmy, ale były pewne przypadki, kiedy miałam infekcję dróg oddechowych i otrzymywałam takie leki. To nie zwiększyło mojej wydajności. Przez takie oskarżenia wielu ludzi zaczyna wątpić w siłę norweskich biegów narciarskich. To smutne - przekonywała reprezentantka Norwegii.

Anrell nazwał Johaug "zimnokrwistą oszustką", która "myśli, że jest nietykalna ze względu na swoją wielkość". Szwedzki dziennikarz ma nadzieję, że Norwegów czeka surowa kara.

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: latem koncentruję się na pracy, a nie na zawodach

{"id":"","title":""}

"Zabijają ten sport, co powinno być wstydem dla Norwegii i biegów narciarskich. Mam propozycję, która może uratować biegi narciarskie - wykluczcie norweskich biegaczy i biegaczki na dwa lata. Co najmniej. Niech to będzie dla nich kara i szansa na oczyszczenie" - napisał.

Słowa Anrella skomentował dziennikarz szwedzkiego "Expressen" Ludvig Holmberg. - Norwegowie wiją się teraz z bólu. Ostatnią rzeczą, której chcieli, to krytyki prosto twarz ze Szwecji. Oni już teraz są w pozycji leżącej i się czołgają. Anrell jest teraz najbardziej znienawidzonym człowiekiem w Norwegii. Nie radzę mu jechać na wakacje do Holmenkollen - powiedział.

Jednocześnie Holmberg przyznał, że nie widzi większych szans na dyskwalifikację Norwegii. - WADA orzekła już, że stosowanie leków przeciwko astmie przez zdrowych biegaczy nie narusza ich przepisów antydopingowych. Zatem nierozsądnie domagać się ich wykluczenia na dwa lata. Z drugiej strony ich działania można i trzeba krytykować, bo to, co robią, jest bardzo wątpliwe etycznie - dodał dziennikarz.

Lasse Anrell poza propozycją wykluczenia norweskich biegaczy i biegaczek dodał, że praktyki norweskich lekarzy przypominają "rosyjskie laboratoria, które doprowadziły do wykluczenia zawodników tej reprezentacji z igrzysk" oraz przypominają sytuację sportowców z NRD.

Głos w sprawie zabrała druga strona. - Odnotowaliśmy, że Anrell postawił norweskim biegom nieudokumentowane zarzuty i oskarżył nienazwanych lekarzy do podawania dopingu. To poważna sprawa. Jednocześnie przyjmujemy zarzuty związane ze stosowaniem leków w norweskim narciarstwie biegowym na poważnie - oświadczyła Norweska Federacja Narciarska ustami dyrektora do spraw komunikacji Espena Graffa.

Źródło artykułu: