Dłuższa przerwa Justyny Kowalczyk. Kiedy wróci na trasy Pucharu Świata?

Newspix / Carl Sandin
Newspix / Carl Sandin

Justynę Kowalczyk po zakończeniu Tour de Ski czeka dłuższa przerwa w biegach zaliczanych do Pucharu Świata. Reprezentantki Polski nie zobaczymy na starcie kolejnych imprez pucharowych.

Taka decyzja nie jest jednak niczym zaskakującym. Co więcej, podjęta została ona już dawno, jeszcze przed rozpoczęciem sezonu. Najbliższe zawody Pucharu Świata zaplanowane są na 16 i 17 stycznia. W Planicy rozegrane zostaną dwa sprinty stylem dowolnym - jeden indywidualny i jeden drużynowy. Justyna Kowalczyk nie ma partnerki, z którą mogłaby pobiec w zespole, w związku z czym w grę wchodziłby tylko jeden start. Sprint "łyżwą" jest jednak najmniej lubianą konkurencją, więc Polka w ogóle nie zakładała tego występu.

W kolejny weekend, 23 i 24 stycznia, Puchar Świata zagości w Novym Meście. Kowalczyk biegała tam wiele razy, ale w tym roku będzie nieobecna. Jedną z konkurencji jest sztafeta, a więc i tym razem zabrakłoby koleżanek do wspólnego biegu. Możliwy byłby start na 10 kilometrów stylem dowolnym, jednak Polka ma na ten weekend inne plany. Właśnie wówczas będzie biegła we Włoszech w słynnym maratonie Marcialona zaliczanym do cyklu Ski Classics - czeka ją wówczas dystans 70 (!) kilometrów stylem klasycznym.

Powrót Kowalczyk do Pucharu Świata nastąpi więc dopiero w lutym. Polka zaprezentuje się w serii zawodów w Skandynawii - na początku 3 lutego w Drammen, gdzie zostanie rozegrany doroczny sprint stylem klasycznym.

Obecnie Kowalczyk trenuje we Włoszech, gdzie będzie przebywała aż do wspomnianej Marcialongi.