Więcej stylu klasycznego, mniej dowolnego. Dalszy program Tour de Ski sprzyja Justynie Kowalczyk?

Newspix / Tomasz Markowski
Newspix / Tomasz Markowski

W tegorocznym Tour de Ski odbędzie się jeszcze pięć etapów. Większość z nich będzie rozegrana w technice klasycznej co oznacza, że przynajmniej teoretycznie powinny one odpowiadać Justynie Kowalczyk.

Obecna forma Polki jest na tyle daleka od optymalnej, że nawet jej ukochany "klasyk" nie musi oznaczać dobrych miejsc. Na sobotnim etapie w Lenzerheide pokazała jednak, że w swojej koronnej specjalności przynajmniej na chwilę potrafi przedrzeć się do grona najlepszych (ostatecznie nie utrzymała wysokiej pozycji). W dalszym programie wielodniowych zawodów pozostały tymczasem w większości właśnie biegi w stylu klasycznym.

Okazja do rehabilitacji i uzyskania najlepszego wyniki w tegorocznym Tourze już we wtorek. Tego dnia w Oberstdorfie odbędzie się sprint stylem klasycznym. Kowalczyk sama przyznała, że lubi tamtejsze trasy i właśnie na tę konkurencję bardzo się nastawia. Półfinał to wynik realny. Co więcej, dzień później w tej samej miejscowości odbędzie się kolejny bieg w technice klasycznej, tym razem na 10 kilometrów, a więc konkurencja, w której Polka w swojej zwykłej dyspozycji latami była trudna do pokonania.

Po Oberstdorfie przyjdzie czas na etap trudny - 5 km stylem dowolnym w Toblach. Ale przedostatni dzień to znowu technika klasyczna w Val di Fiemme, co oznacza, że spośród czterech najbliższych etapów zaledwie jeden rozegrany będzie w stylu łyżwowym. Tour de Ski zakończy "łyżwa" pod Alpe Cermis, choć w praktyce ostatnia wspinaczka pod stok slalomowy z normalną techniką łyżwową nie ma wiele wspólnego.

Program powinien więc sprzyjać Kowalczyk, oczywiście gdyby była w normalnej formie. Obecnie na wygrane nie ma co liczyć, ale przy takim układzie konkurencji jest nadzieja, że Kowalczyk jeszcze kilka razy w tegorocznym Tour de Ski spróbuje miło zaskoczyć i znów znaleźć się w szerokiej czołówce, a także poprawić miejsce w klasyfikacji łącznej. Dwa z trzech najgorszych etapów są już za nią.

Kamil Stoch: Wierzę, że wszystko się poukłada

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: