FIS wprowadzi nową konkurencję? Sztafeta mieszana pomysłem na uatrakcyjnienie biegów

PAP/EPA
PAP/EPA

Niewykluczone, że już w przyszłym sezonie w programie Pucharu Świata w biegach narciarskich znajdzie się nowa konkurencja. Międzynarodowa Federacja Narciarska planuje wprowadzenie sztafety mieszanej.

Rywalizacja mikstów, czyli zespołów złożonych z dwóch kobiet i dwóch mężczyzn, najbardziej znana jest z biathlonu. W narciarstwie klasycznym kojarzą ją fani skoków, bo odbywa się ona nawet na mistrzostwach świata, choć od dwóch sezonów próżno szukać jej w pucharowym kalendarzu. W biegach narciarskich sztafeta mieszana także była już rozgrywana, ale po próbach jeszcze z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia i z początku obecnego wieku została ona zarzucona.

Teraz Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) chce przywrócić dawno nierozgrywaną konkurencję. Niewykluczone, że już za rok znowu będzie ona w programie Pucharu Świata. - W Lillehammer w zwykłej sztafecie kobiet zespoły wystawiło tylko osiem krajów. W zawodach mężczyzn było ich czternaście. Gdyby wprowadzono miksty to moglibyśmy oczekiwać nawet piętnastu sztafet na starcie. Byłaby to dobra zabawa - powiedział Vegard Ulvang, niegdyś znakomity biegacz, a dziś wysoko postawiony działacz FIS.

W Norwegii, ojczyźnie Ulvanga, pierwsze komentarze w większości nie są jednak zbyt pochlebne. - Do 2005 roku wprowadzano wiele nowych konkurencji, ale od tamtej pory ich układ jest już stabilny i ustalony. Nie wiem czy jeszcze coś byłoby tu potrzebne. Obawiam się, że mielibyśmy już za dużo różnych form biegów. Wiem, że coś takiego istnieje w biathlonie, ale mam wrażenie, że akurat ta konkurencja ma tam nieco mniejszy prestiż niż inne - stwierdził Vidar Loefshus, trener Norwegów.

Szkoleniowcowi wtóruje Finn Haagen Krogh, jeden z najlepszych norweskich biegaczy. - Nie jestem zwolennikiem tego pomysłu. Mamy już wystarczającą liczbę konkurencji. Poza tym Norwegia miałaby w takiej sztafecie na tyle mocny skład, że nikt by się do nas nie zbliżył. To nie byłaby dobra metoda na wyrównanie szans  - powiedział znany narciarz.

Zwolennikiem sztafety mieszanej jest za to Niklas Dyrhaug, inny czołowy norweski biegacz. - Myślę, że to byłyby ekscytujące zawody. Nasz kraj ma świetnych reprezentantów zarówno jeśli chodzi o kobiety, jak i o mężczyzn - powiedział Dyrhaug.

To dlatego Piotr Żyła wygrał pamiętny konkurs w Oslo:

Źródło artykułu: