O podejrzeniach wobec Christiana Hoffmanna mówiło się nieraz, aż w końcu, gdy nad biegaczem powoli zbierały się już ciemne chmury, ten tuż przed igrzyskami w Vancouver ogłosił zakończenie kariery. Gdy dochodzenie NADA (Austriacka Agencja Antydopingowa) zostało w końcu zakończone, eks-narciarz otrzymał karę sześciu lat dyskwalifikacji za liczne naruszenia przepisów, odwiedzanie kliniki HumanPlasma w Wiedniu oraz posiadanie wirówki stosowanej przy dopingu krwi.
W lipcu bieżącego roku zawieszenie zostało jednak skrócone do dwóch lat co oznacza, de facto już upłynęło. Kara nałożona przez NADA uprawomocniona została co prawda dopiero w grudniu ubiegłego roku, jednak zgodnie z przepisami obejmowała okres od momentu wszczęcia postępowania, czyli od grudnia 2009. Hoffmann urodził się w 1974 roku, więc początkowo mało realne wydawało się, że zechce raz jeszcze podjąć wyzwanie, jednak w ostatnich dniach coraz głośniej mówi się, że w sytuacji skrócenia kary powrót dopingowego banity jest realny.
Hoffmann zdążył już pobiec na dystansie 50 kilometrów na nartorolkowych mistrzostwach kraju, ponadto wystąpił w biegu na 9 kilometrów w Gaisberg, gdzie pokonał m.in. aktualnego kadrowicza Johanessa Duerra. Stojący na czele austriackiej kadry Gerald Heigl nie ukrywa, że bardzo chciałby powrotu zawodnika. - On wciąż jest jednym z najlepszych na świecie. Włoch Giorgio Di Centa ma czterdzieści lat, a nadal jest w stanie zajmować miejsca w najlepszej dziesiątce czy piętnastce. Z Christianem może być podobnie. Dla drużyny jego powrót byłby jak marzenie. On sam także może udowodnić w ten sposób swoją niewinność i to, że zawsze był na właściwej drodze - mówi Heigl, najwyraźniej przekonany, że kara dla Hoffmanna nałożona była niesłusznie.
Nieoficjalnie wiadomo, że Austriak przez cały czas, mimo zawieszenia, intensywnie trenował, w związku z czym powrót nie byłby dla niego wcale taki trudny, gdyż prowadził on tryb życia zawodowego sportowca. W Austrii liczą, że Hoffmann wspomoże przynajmniej sztafetę. W przeszłości to właśnie jemu tamtejsi kibice w największym stopniu zawdzięczali złoty medal w rywalizacji drużynowej na MŚ w Ramsau w 1999 roku - wtedy to Hoffmann na ostatnich metrach pokonał samego Thomasa Alsgaarda. Na liście jego sukcesów są ponadto brązowy medal z pamiętnego biegu na 50 km na igrzyskach w Nagano w 1998 roku, a także olimpijskie złoto z Salt Lake City na 30 km. W tym ostatnim biegu Hoffmann finiszował co prawda jako drugi, jednak zwycięski Johan Muehlegg został ... zdyskwalifikowany za stosowanie dopingu.