Do wygranych w biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym w Otepaeae Justyna Kowalczyk zdążyła już niemalże przyzwyczaić swoich kibiców. Aż do tego roku Polka nigdy jednak nie triumfowała w Estonii w sprincie - ta sztuka udała się jej dopiero w sobotę. Dzięki niedzielnemu zwycięstwu w swojej koronnej konkurencji Kowalczyk zakończyła starty w Otepaeae pięknym sukcesem, jakim jest podwójny triumf. - Niedzielna wygrana jest moją piątą odniesioną tutaj w ciągu pięciu lat - mówiła Polka po zakończeniu biegu. - Otepaeae to dla mnie naprawdę szczególne miejsce. Tutejsza trasa do biegów dystansowych jest bardzo trudna, ale latem odbyłam tu zgrupowanie, które było bardzo udane. Być może powietrze jest też tutaj dla mnie odpowiednie, naprawdę mi służy. W niedzielę nie rozpoczęłam biegu zbyt szybko, taka była moja taktyka. Chciałam stopniowo biec coraz szybciej i to mi się udało - powiedziała Kowalczyk.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że za rok Polka nie będzie miała okazji do kolejnych startów w Otepaeae. Po wielu latach estońska miejscowość ma bowiem wypaść z terminarza Pucharu Świata - Międzynarodowa Federacja Narciarska argumentuje to faktem, że wiele innych ośrodków także chce organizować zawody najwyższej rangi, a w Otepaeae odbywały się one rokrocznie od ponad dekady. Estonia ma odzyskać Puchar Świata w sezonie 2013/2014.