Podczas półmaratonu w Glasgow doszło do tragicznego zdarzenia. 24-letni Aaron Johnston z Irlandii Północnej zmarł po tym, jak zasłabł niedaleko mety. Jak podaje "The Scottish Sun", służby ratunkowe przybyły na miejsce około godziny 11:15, jednak mimo podjętej pomocy, Aaron zmarł w szpitalu.
Rodzina Aarona, prowadząca centrum ogrodnicze i kawiarnię w Enniskillen, wyraziła swój ból w mediach społecznościowych. "Jesteśmy całkowicie załamani, że nasz ukochany Aaron Johnston, syn Nialla i Joy oraz brat Hayley, Adama i Jessiki, zmarł nagle wczoraj" - napisali.
Pod postem rodziny pojawiło się wiele kondolencji. "Bardzo mi przykro to słyszeć. Szczere wyrazy współczucia dla całej rodziny Johnston" - napisał jeden z przyjaciół. Inny dodał: "Aaron był pełen życia. Moje serce pęka dla was wszystkich."
Organizatorzy biegu, Fix Events, wyrazili swoje współczucie, nazywając śmierć Aarona "niezwykle smutną". Szkocka policja potwierdziła, że nie ma podejrzeń o udział osób trzecich w tym zdarzeniu, a raport zostanie przekazany do prokuratury.
Aaron Johnston pozostanie w pamięci jako pełen życia młody człowiek, którego odejście wstrząsnęło rodziną i przyjaciółmi.